Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natka9_11
Użytkownik
Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:57, 27 Wrz 2010 Temat postu: yy? 2 samce i samiczka? |
|
|
Mam dwie koszatniczki Maxia i Chrupka. Chcę im kupić koleżankę. Ale się boję. Ponieważ one się szybko rozmnażają. A dlatego że mam dwa samce chcę mieć pociechę dziewczynkę. Taką kumpelę. ( Miałam duuuużo gryzoni i wszystkie samce więc się nie dziwcie że chcę mieć samiczkę ) A boję się rwnież dlatego że mam dwa samce, a jeżeli się pogryzą lub gorzej?
Proszę o radę i z góry dziękuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
empod11
Użytkownik
Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:18, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Witaj. Nie mam zbyt dużego doświadczenia ale z tego co czytałam o koszatniczkach to zdecydowanie odradzam Ci ten pomysł. Po pierwsze dlatego, iż chłopcy czując samiczkę (choćby nawet była w innej klatce) walczyliby między sobą i to bardzo często i "ostro". A gdybyś samiczke włożyła do wspólnej klatki z facetami to chyba nie muszę Ci pisac jak to by się skończyło....
Jeżeli chcesz mieć koniecznie jakąś dziewczynkę w domu to spraw sobie suczkę albo kotkę, co o tym myślisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimmia
Użytkownik
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:05, 27 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Też nie sądzę, by dokupowanie "panom koszom" koleżanki było najlepszym pomysłem. Powiem nawet, że jest to bardzo zły pomysł. Albo naraziłabyś ją na ciążę i poród (a ile jest choćby na tym forum ostrzeżeń, że to dla niej niebezpieczne), albo musiałabyś ją trzymać w osobnej klatce, co nie skończyłoby się tylko kłótniami panów, ale też problemami z kobitką - nudziłoby się jej samej. Naprawdę, lepiej nie kupuj samiczki. Chyba, że skorzystasz z rad empod11 (oczywiście, jeśli masz taką możliwość).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kotwica
Użytkownik
Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto 11:09, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli dokupisz sobie "kumpelę", to co 3 miesiące będziesz miała od 1 do 12 małych koszatniczek. Miałabyś gdzie je trzymać lub znalazłabyś chętnych na nie?
A drugim argumentem przeciwko kupowaniu samiczki jest fakt, że koszatniczki źle znoszą ciążę i trzecia lub czwarta ciąża w ich życiu najczęściej kończy się śmiercią samiczki. Ja dostałam ciężarną koszatniczkę i poroniła: okropny widok, wszędzie mnóstwo krwi, a gdyby w jej brzuchu zostały jakieś młode to za cesarskie cięcie zapłaciłabym ok 200 złotych..
Mam nadzieję, że Cię przekonałam
Jeśli koniecznie chcesz mieć jakąś samiczkę, to może faktycznie kotka? Króliczki są też mało problemowe, albo świnkę morską? Oczywiście mogłabyś kupić dwie samiczki koszatniczki i trzymać je w osobnej klatce, tylko że nie mogłabyś dopuścić do kontaktów z koszowymi facetami.
I nie musisz się bać o to, że dwa samce które masz będą się gryzły. Długo są już ze sobą? Można trzymać razem nawet więcej samców, na początku zawsze są bójki, ale kiedy ustalą już "kto rządzi w stadzie" to się uspokajają
Ps. Widziałam, że w poprzednich postach pisałaś, że kupowałaś dwie samiczki a okazało się, że to dwa samce: jesteś pewna? Może faktycznie masz samiczki? najlepiej by było jakbyś wrzuciła tutaj zdjęcia "podwozi" swoich koszatniczek, a my pomożemy Ci określić jaka to płeć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kotwica dnia Wto 11:13, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
domin839
Użytkownik
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Pyrzyce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:53, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie kupuj samiczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
natka9_11
Użytkownik
Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:39, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
jak mi się uda to wrzucę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kulka12
Użytkownik
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:29, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Moja Kulka miała poważna operacje. Dokładnie 200 zł. razem wziete za wizyty 100zł operacja ,która mimo że się udała nie uratowała jej życia bo 3 dni po tym zdechła z osłabienia. Ile Kulka miała ? 2 lata ... Tyle żyła by twoja kosia. Masz 2 samców ? I sie nie gryzą ? A kot to chyba nie jest najlepszy pomysł jak ma sie w domu tak małe i ruchliwe zwierzątka. A pies ? No własnie. Chcemy miec psa, jamnika i mam takie pytanie do tych ,którzy maja kosie i psa.. Czy koszatniczki sie ich nie boja ? kiedys opiekowałam sie jamnikiem mojej cioci i kulis stracił sierść na grzbiecie ze stresu. A był tylko tydzień. Wstrzymujemy sie z psem bo boje sie o reakcje Kaviego. Nie chciała bym zeby było tak jak z tym drugim samcem :-/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kotwica
Użytkownik
Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto 17:38, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Bo nie wiem czy wiesz, ale samce i samiczki mają prawie takie same zewnętrzne narządy są milimetry różnicy! dlatego postaraj się wrzucić te fotki, wcale nie zdziwiłabym się jakbyś miała samiczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kotwica
Użytkownik
Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto 17:52, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kulka12 napisał: | A kot to chyba nie jest najlepszy pomysł jak ma sie w domu tak małe i ruchliwe zwierzątka. A pies ? No własnie. Chcemy miec psa, jamnika i mam takie pytanie do tych ,którzy maja kosie i psa.. Czy koszatniczki sie ich nie boja ? kiedys opiekowałam sie jamnikiem mojej cioci i kulis stracił sierść na grzbiecie ze stresu. A był tylko tydzień. Wstrzymujemy sie z psem bo boje sie o reakcje Kaviego. Nie chciała bym zeby było tak jak z tym drugim samcem :-/ |
Mam kota i koszatniczki, kot się ich boi wystarczy, że kotka wchodzi do pokoju to wszystkie moje cztery koszaki podchodzą do szczebelków i wystarczy, że jedna zapiszczy alarmowo i kot od razu jest w drugim pokoju
Co do psów nie wiem jak to wygląda, ale wydaje mi się, że najważniejsze jest zabezpieczenie klatki przed ew upadkiem, bo kot czy pies mogą ją zrzucić i może dojść do tragedii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimmia
Użytkownik
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:52, 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Z psami problemów też nie powinno być. Mój pies jest bardzo ruchliwy i głośny, ale koszatniczkom nie robi krzywdy. Przygląda im się przez pręty, wącha je. One same się do niego garną! Czasem go opiszczą, ale one tak reagują czasem i na mnie, więc chyba nie ma się czym przejmować. Zwierzaczki się polubiły
No, kłótni nie ma dopóty, dopóki pies nie próbuje podjadać koszom karmy, nawet leżącej poza klatką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|