Witam po przerwie - Pan Myszak ma Przyjaciela!

Tupalla

Długo nie zaglądałam, kilka słów o moim pupilku. Pan Myszak, który był aż 3 miesiące sam nareszcie doczekał się towarzystwa. Przekonałam rodzinę, że 2 to właściwie tak samo jak 1, ale za to jakie szczęśliwe! Pan Myszak ma już 8 miesięcy, więc jest dorosły, zgodnie z zaleceniami dostał maluśkiego dzidziusia kilkutygodniowego i zajął się nim zupełnie jak odpowiedzialny tatuś. Nie mógł uwierzyć we własne szczęście, wywijał ogonkiem, obwąchiwał go ze wszystkich stron, a biedny maluch wywalał się łapkami do góry i dawał wszystko ze sobą robić. Niestety - jedyne co było bardzo nieładne ze strony Pana Myszaka (ale to moja ocena, może w zwyczajach Kosi to uprzejmość) to obsikiwanie młodego. Ale czytałam, że tak robi, żeby pokazać swoją przewagę i ustalić kto tu rządzi. Po kilku godzinach od przybycia malucha spali już razem na hamaczku, Pan Myszak jest uśmiechnięty od ucha do ucha i wymyziany jak trzeba Wesoly

))
Śmieszne jest to, że mają zupełnie różne charaktery. Mały jest u nas już od miesiąca, urósł, zmężniał, zaczepia dużego i ucieka, czasem się posprzeczają i powalczą dla zasady. Ale zachowują się ZUPEŁNIE inaczej. Np. Dostają michę - duży jak jest głodny podejdzie i się godnie posili. Mały rzuca się na michę - zabiera najpyszczniejsze ziarenka i zakopuje je w różnych tajemniczych miejscach. Duży nie zwraca na to uwagi. Mały śpi na plecach z girami wywalymi do góry przed siebie - można paść ze śmiechu. A Pan Myszak tylko na brzuszku, ewentualnie się na boczek nieco przechyli. Mały jest spokojny, siedzi na ręku, rozgląda się, wącha powietrze i analizuje, a duży ma ciągle ważne sprawy na głowie i się bardzo spieszy, nie wytrzyma bez ruchu. Słodziaki są razem jak nie wiem co. Zdarza się, że duzy jest spiący i idzie się kimnąć na hamaczek, a mały chce sie bawić i łazi po nim, zaczepia, podszczypuje. Wtedy duży zaczyna BECZEĆ, tak skrzeczy, że ma dosyć tego małego smroda, hihih. Dziecko mu spać nie daje - tak to czasem bywa! Ale jest super. Pozdrawiam!

Tupalla

Jeszcze kilka słów - maluch ma skrócony ogonek, takiego już dostałam w sklepie, dosłownie samą końcóweczkę, nawet nie zauważyłam, myślałam, że jest mały, więc ma krótszy ogonek. Nawet jeszcze nie miał tej miotełki na końcu, dopiero teraz rośnie, ma chyba ok 3-4 miesięcy teraz. Ale jak się przypatrzeć, to na końcu ogonka jest taka biała kropeczka, chyba blizna.
Zrobiłam im fajne drabinki z gałęzi brzozy, muszę fotkę strzelić i się pochwalić, odkryłam w sobie talent, wyprodukowałam dużo tych drabinek i może na allegro wystawię? Choć już jedną zeżarły doszczętnie, może zostawię, żeby do następnego lata wystarczyły. Mają 3 drabinki w klatce i śmigają po nich, albo ząbki ostrzą. A mały jak leży na pleckach, to daje się palcem miziać po brzuchu i tak popiskuje ze szczęścia i się przeciąga i nastawia gdzie woli bardziej - cuuuudo! Pan Myszak tylko pod paszką i między uszkami lubi, i to tylko jak ma humor, brzuch jest absolutnie nietykalny. I fajnie jest otworzyć klatkę i wystawić ręce, a tu dwie kulki zaraz lądują na dłoniach Wesoly

Teska

Ach

Miło czytać Mruga

Moja Ami dodała stworom takiej energii Wesoly

Jak widać Twój mały też.

A jak go nazwałaś?

Tupalla

Oficjalnie ma na imię Ptyś, ale i tak mówi się do niego mały. Chyba trzeba poczekać aż urośnie Wesoly

Tupalla

Acha - no i Pan Myszak posikuje na zewnątrz, w ogóle ma takie zapędy "olwające", jak rękę do klatki wkładam, to najpierw przejdzie obok, otrze się o dłoń bokiem, a na końcu nogę podniesie - jak pies! I obsika, no sikul jeden! Ma wyraźnie władcze zapędy. Wszystko co obsikane to moje!
Inne samce też tak mają???

Teska

Ma konkurencje, wiec częściej zaznacza teren. Żeby był pewien ''że to jego''. Mruga

Ewelina131

Czyli przywiązał się do ciebie i chce mieć ciebie tylko dla siebie. Małemu już raczej nie urośnie ogon, bo jak widać białą kropkę, to znaczy, że odpadł mu ogonek. I masz rację - to jest blizna.