Możecie doradzić ???

David1996

Możecie mi doradzić co mam zrobić? Mam 6 koszatniczek (1dorosła 5małych, 4samiczki 2samców).Teraz prawdopodobie dorosła samiczka jest w 2 ciąży co mam zrobić jak urodzi mi się nowa gromadka nie poradze sobie z taką ilością koszów. Kiedy urodziły się pierwsza gromadka pytałem kolegów ,w zoologicznym ale nikt nie chce koszatniczków. Więc może doradzicie co będe miał z nimi zrobić?

Lili97

A znajomi ? Nikt nie chce koszaków ? Popytaj w innych zoologicznych . Na pewno ktoś będzie chciał koszaka . Być może w twojej miejscowości ktoś chcę Mruga

Musisz powiedzieć kolegom żeby szukali kupca na koszatniczki Wesoly

David1996

W mieście wszystkie zoologiczne zjeździłem nikt nie chce mówią że jakiś szczórów nie chcą próbowałem. Jak patrze na Dejzi to wygląda jak by miała lada dzier rodzić dałem już jej papier to se go przygotowuje i jak robi siku to czasami jest krew.

Teska

Pierwszym krokiem,który może Ci wiele pomóc to oddzielenie całej bandy wg. płci do osobnych klatek.
Samica jest w ciąży z synkiem?
Jeśli tak,to maluchy mogą mieć obciążenia genetyczne typu zaćma itp.
Mogą się też urodzić złączone tzw. syjamskie.
Musisz teraz dobrze dbać o samicę,uważać na brzuch(nie ściskać,ograniczyć branie na ręce(dla bezpieczeństwa)),zapewnić jej dobrej jakości karmę,sianko i zioła.
Chusteczki mogą mieć taką barwę,jeśli podawałeś ostatnio marchewkę,buraczki,gałęzie jabłoni czy orzecha włoskiego.
Jeżeli zasycha na czerwono,to właśnie to,a jeśli zasycha na brązowo to poród jest blisko.Ale jesteś pewien,że to wypływa z cewki moczowej?a może z dróg rodnych?
Porozklejaj ogłoszenia w Twojej miejscowości o sprzedaży koszy,daj ogłoszenie na tym forum,na Degu Serwis i innych forach o gryzoniach.

David1996

Samiczka nie jest w ciąży z młody tylko z dorosłym samcem ale on nie stety umarł. W klatce ma już zrobione posłanie jak by co.

Dominika9

Oddzieliłeś już według płci jak radziła Teska? To ważne, powinieneś to zrobić jak najszybciej. Masz pewność, że samiczka nie została zapłodniona przez synka? Ile minęło od czasu kiedy pierwszy raz urodziła? Od tamtej pory trzymasz wszystkie w jednej klatce czy jak? To ile już masz koszy? W jednej klatce?

David1996

Nie oddieliłem bo nie mam drugiej klatki mam pewwność że samiczka nie została zapłodniona prez małe . Wszystkie trzymam w jednej klatce mam 4samiczki 2 samców . A da sie koszatniczki wykastrować ??

Wiewióra

Może i się da, ale jest to bardzo ryzykowny zabieg. To są małe zwierzątka i czasem nie wytrzymują zabiegu.
TRZYMANIE KOSZATNICZEK (SAMIEC I SAMICA) W JEDNEJ KLATCE JEST NIEROZSĄDNE! Może powinieneś oddać komuś samców? Albo samiczki?

David1996

Tylko że nikt nie chce koszaniczek

Miki222

Jeśli pójdziesz do specjalisty, jest duża szansa na przeżycie koszatniczki podczas kastrowania. Jeśli nie masz drugiej klatki - to pech, musisz kupić.
Jak w ogóle do tego doszło, że masz koszatniczki różnej płci w klatce?

David1996

to sie stalo tak ze mialem jedna kosie a ze one nie moga zyc samotnie to kupilem druga samca reszta to natura

Dominika9

To kup drugą klatkę! Przecież jak ich za chwile nie rozdzielisz to bracia zaciążą swoje siostry

O ile już samiczki z poprzedniego miotu nie są w ciąży. Zero wyobraźni. A potem co zrobisz? Wiesz, że musisz prędzej czy później kupić drugą klatkę i oddzielić je? Samiczka już od chwili urodzenia może zostać zapłodniona więc jeżeli nie przeniesiesz samczyków od niej do innej klatki to będzie w ciąży po raz 3 i tego na 60% już nie przeżyje. Potem zostaniesz z samymi młodymi, które trzeba karmić co 3 godziny. Oprócz tego jeżeli pozostałe samiczki są już w ciąży ze swoimi braćmi to spodziewaj się kolejnych młodych.
Gdzie je oddasz? Wszystkie nadal będziesz trzymać w jednej klatce aż wyzdychają krzyżując się między sobą i rodząc się z genetycznymi wadami typu zaćma lub rodzeństwo syjamskie?

Figa

A internet? umieść gdzie się tylko da informację,że oddasz kosze (najlepiej za darmo jeśli Ci ciążą Jezyk

szybciej się rozejdą), albo ogłoszenia na ulicy bądz poproś dyrektora w szkole, aby pozwolił Ci rozwiesić informację.

David1996

Znalazłem klatkę jaką starą dam tam samców a po nowym roku we Wałbrzychu poszukam weterynarza która zna sie dobrze na koszatniczkach i bym wykastrował samce.