Czy to napewno samiec??

Agulinka

czy dex to napewno samiec bo już sama zwątpiłam proszę o pomoc, zdjęcia nie są najlepszej jakości ale jak sam wiecie trudno utrzymać kosze w rękach
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Lili97

Jak na moje oko to samiec . Ale inni jeszcze niech odpowiedzą Wesoly

Agulinka

mam nadzieję że to samiec
!!

Ewelina131

A na moje oko, to... samiczka.
Ale na moje oko!
Musisz sprawdzić sobie z tym linkiem sama, bo na zdjęciach słabo widać:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja uważam, że to samiczka, ponieważ:
- widzę na zdjęciu, że cewka moczowa jest blisko odbytu,
- nie wiem, czy to prawda, że ciemniejsza sierść ma samiczka.
Mój Jumper (samiec) ma jasną sierść, a Skoczka (samiczka) ma ciemniejszą.
Niektórzy, jak dodają zdjęcia, to samiczka chyba ma najczęściej ciemną sierść.
Na zdjęciu, w linku, który Ci podałam, samiczka też ma ciemną sierść.

Agulinka

to nowe zdjęcie lepiej na nim widać ; [link widoczny dla zalogowanych]

Teska

Jaki śliczny chłopiec.
Ewelina131 kolor sierści nie ma wpływu na płeć.
Zdjęcia mogą wyjść różnie,bo to zależy od światła.

Agulinka

uffff. kamień z serca Mruga

dziękuje

Ewelina131

Tak, teraz widać lepiej.
Wtedy źle było widać.
Ja napisałam, że tylko tak myślałam.

Agulinka

Na szczęście moje podejrzenia się nie potwierdziły bo w pewnym momencie myślałam że dex to pani dexterowa

Ewelina131

No, a okazało się, że Flapi, to pani Flapinka;p

Agulinka

niestety tak Smutny

i kompletnie jestem załamana Smutny

Lili97

Nie ma czym ,skoro tak się stało trzeba się dalej opiekować koszami i żyć dalej Mruga

Agulinka

no tak ale ta myśl że Flapince coś się może stać przez tą ciąże nie daje mi spokoju Smutny

to moja wina Smutny

Ewelina131

Nie, to nie jest Twoja wina.
Przecież pani w zoologu też powiedziała, że to samczyk.
Nie martw się, ja mam parkę od prawie roku i moja samiczka nie zaszła jeszcze w ciążę (na szczęście) i mam nadzieję, że nie zajdzie.
Naprawdę, nie zamartwiaj się, przecież i tak będziesz kochała Flapinkę tak jak dawnego Flapiego, prawda?

gosia

Nie ma czym się martwic. Wesoly

Stało się przez przypadek i tyle. Będziesz sie musiała po prostu opiekować nimi dwoma. Mruga

Ewelino131, lepiej nie ryzylować mając parkę i czekając, aż się urodzą kosie. Przeciarz ona może w każdej chwili zajść w ciąże!!!!!!!!!!!

Ewelina131

Wiem, ale co mam zrobić, jeśli moi rodzice nie pozwalają mi kupić drugiej klatki?
Na kastrację samca się nie zgodzę z dwóch powodów:
1. Koszak może nie przeżyć.
2. Nie mam kasy na ten zabieg.

Teska

Przepraszam Ewelino,ale czy to lepiej,żeby samica męczyła się rodząc?

Ewelina131

Tesko, ja chcę kupić klatkę, ale moi rodzice są uparci.
Jestem bardzo przywiązana do Jumpera i nie chcę aby nie przeżył.
Poza tym, nie mam funduszy na ten zabieg.
Ja już kilka miesięcy błagam ich, płaczę, żeby pozwolili mi kupić klatkę i żeby trochę się dołożyli, a oni nic, po prostu są niebłagalni.

patryk2

witam w klubie, moi też nie dają się przekonać.
Jak tylko powiem o dodatkowej klatce to odrazu

Teska

Agulinka

Nie mój stosunek do Flapinki się nie zmienił i nie zmieni ale tak troszkę inaczej na nią patrzę w pozytywnym sensie Wesoly

jeszcze nie zdecydowałam co zrobię jak urodzi młode, ale wiem że będzie to trudna decyzja

Ewelina131

Teska, ale ja nie mam tyle kasy.
Skąd mam wziąć 100zł na jeszcze jedną klatkę?
Może Ty Tesko masz pieniądze i stać Cię na milion kolejnych klatek.
A gdybym już oddzieliła kosze, to musiałabym kupić im kolegów/koleżanki, a tak w ogóle, to nie mam tyle miejsca w pokoju (mam pokój 3,5m x 2,5m), a przecież muszę mieć łóżko, meble itp.

Teska

Nie Ewelino,nie mam pieniędzy aby kupić sobie ot,tak klatke.
Próbowałam Ci tylko pomóc,ale widzę,że tu nic nie zdziałamy.

A może to jednak nie parka?Bo pisałaś,ze masz je rok,a nie jest w ciąży.

Ewelina131

Przepraszam Tesko, naskoczyłam na Ciebie. Smutny

Sprawdzałam dokładnie, czy to parka.
Z moimi koszami było tak, jak z koszami Agulinki.
Pani w zoologu powiedziała najpierw, że moja Skoczka to samiec.
Na Internecie doczytałam się, iż koszatniczki powinny mieć przyjaciela swojego gatunku, więc kupiłam Jumpera.
Później, poświęciłam się, szukałam i sprawdzałam po tysiąc razy, czy moje kosie, to osobniki tej samej płci.
No i na koniec okazało się, że jest to parka.

Teska

Tyle szczęścia,że nie ma maluchów Wesoly

Możliwe,że jakimś cudem samcowi na nich nie zależy lub jedno z nich jest bezpłodne Mruga

motoko90

Może trochę odbiegnę od tematu, ale najbardziej mnie rozwalają sprzedawcy w zoologach...
Np. u mnie w Jastrzębiu jak chciałam kupić samca to w 2 zoologach mi powiedzieli że nie można teraz rozpoznać płci bo dopiero widać czy to samczyk czy samiczka po (UWAGA!) 5 miesiącach!
No ja pierdziele! Jestem ciekawa czy przeczytali chociaż jedną książkę o koszatniczkach. Oczywiście sama musiałam rozpoznać który to samiec...
Naprawdę... niewiedza sprzedawców w zoologach mnie przeraża...
Dominika9

Ewelina131

No, im tylko zależy na sprzedaniu koszy, jak i innych zwierząt.
Pewnie bali się, że jeśli źle Ci powiedzą, to przyjdziesz i będziesz chciała wymienić, czy coś.
A oni pewnie takich problemów nie chcą, dlatego tak powiedzieli.
Takich pracowników powinni zwalniać, albo powinno być tak, że pracownicy muszą przeczytać coś (przynajmniej podstawowe rzeczy, np. jak rozpoznać płeć itp.) o każdym zwierzęciu, które mają w sklepie.

Dominika9

I powinni wiedzieć jaka jest odpowiednia dieta, bo jak widzę co mają w miseczkach (plastikowych oczywiście) koszatki z zoologów to aż się serce kraje. Ale dobra, nie ma co robić spamu, problem rozwiązany.