Autor Wiadomość
monikacicha90
PostWysłany: Pon 12:59, 25 Sty 2016    Temat postu:

Ej, a może mu coś dolega? To wygląda tak, jakby coś go bolało Smutny Byłeś z nim u weterynarza? A może brakuje mu słońca czy witamin? Ja jak odwiedzam mój sklep zoologiczny to oprócz klasycznej karmy kupuję moim koszom jeszcze witaminki, żeby nie były takie ospałe. Nie chcę Cię martwić, ale najpierw musisz się udać do weterynarza i przebadać malucha. Dzięki temu wykluczycie ewentualne choroby czy urazy.
sashin96
PostWysłany: Śro 23:03, 13 Sty 2016    Temat postu: Pilna pomoc ! Nie wiem co robić!

Witam, piszę tu gdyż potrzebuje pomocy. Jakiś miesiąc temu zakupiłem koszatniczkę(Kosiek). Wszystko ładnie, fajnie oswoiła się. Ostatnio miała jakieś "gorsze dni" więc pomyślałem o towarzyszu dla mojej kosi. Jesycye przed zakupem kilkukrotnie sprawdziłem płeć ( odstęp między narządami). Na 10000% byłem pewien że jest to samiec, gdyż narządy były daleko od siebie. Dziś rano wybrałem się do zoologicznego w celu zakupu następnej koszatniczki. Upodobała mi się jedna. Była bardzo energiczna, biegała po całym akwarium, taka szczęśliwa. Sprawdziłem płeć w sklepie. Okazało się ze to samiec więc zakupiłem. Gdy dotarłem do domu przed włożeniem nowej koszy postanowiłem się z nim pobawić. Biegał w te i nazad. Ostrożnie wsadziłem do klatki i byłem w pogotowiu w razie gdyby miały zacząć się gryźć. Było odwrotnie szybko się polubi. Aż za bardzo mi się wydaje... Wpierw Kosiek zaczął gwałcić nowego kosza i na odwrót. Nie była to symulacją gdyż członek Kośka był widoczny. Z początku sie przestraszyłem więc szybko wyciągnąłem nowego kosza z klatki. Upewniłem się czy to na pewno samiec. Nawet porównałem oba. Niczym się nie różnią ich narządy. Teraz problem jest taki że z nowego kosza uciekło całe życie. Gdy go mam na rękach bądź ramieniu nawet sie nie rusza. Leży i nic. Nie reaguje na drapanie i głaskanie. Nawet włożyłem go samego do klatki. To tam gdzie go położyłem leży. Nawet się nie rusza. Nie wiem co z tym robić i o co chodzi. Teraz oboje są w klatce. Kosiek przestał gwałcić nowego kosza. Ale wciąż się martwię. Przed zakupem był taki energiczny, a teraz leży od kilku godzin w bezruchu jakby uchodziło z niego całe życie. Proszę was o pomoc Koszomaniacy.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group