Autor |
Wiadomość |
Patrycjakesza |
Wysłany: Sob 16:11, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
Że nie lubia wysokiej temperatury to wiem. Tylko pytanie czy bede umiała te klatke trzymać 12 h na kolanach bo całe auto bedzie pełne
Dzięki za odpowiedż mysle że moje pysiaki będą równiez dobrze to znosiły. |
|
|
pysiaczek |
Wysłany: Pią 3:56, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
Witam. Powiem Ci że najlepiej byłoby oddać babci ale jeżeli nienawidzi i miałaby się nimi nie zajmować to jednak lepszym rozwiązaniem będzie zabranie ich. Ja na wakacje kosie zabrałam ze sobą miałam wtedy 4 ale 3 się lubiły a 1 nie więc 3 zabrałam w małej klatce i 1 w transporterze. Dałam im normalnie trociny sianko i tym w klatce wsadziłam ich ulubione drewienko dałam wode i picie. Na początku były ruchliwe bały się, trochę je głaskałam, wyjmowałam ale później wszystkie razem zasnęły a podróż trwała jakieś 10 godzin. Tylko jak zabierasz w transporterze uważaj by w samochodzie nie było za ciepło bo one będą miały jeszcze cieplej a kosie nie lubię zbyt wysokiej temperatury. |
|
|
Patrycjakesza |
Wysłany: Śro 14:46, 13 Lut 2013 Temat postu: Wyjadz z koszą? |
|
Witam. Mam w domu dwie kosie (samica ok.10 miesięcy, samiec ok.6miesięcy).
W grudniu urodziła mi sie mała kuzynka Leti i w marcu musimy jechać na chrzciny. Wyjeżdża cała rodzina więc nie wiem co z koszatniczkami.
Nie mamy dużego wyboru gdyż albo oddam je babci (która nienawidzi ,,szczurów" ) lub pojadą z nami.
Tylko nie jestem pewna czy dobrze zniosą podróż. Ja mieszkam w Rybniku a musimy dojechać do Koloni (kóln). To jednak 12 godzin podróży oby nie więcej.
Czy trzeba jakoś psychicznie i fizycznie przygotować do tego kosie? |
|
|