Autor |
Wiadomość |
Kajgana |
Wysłany: Wto 16:04, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
Koszaki mają dostęp do piasku raz, na dwa, trzy dni...
A w jej zachowaniu nic się nie zmieniło... Dalej wesoła i rozbrykana...
Ostatnio, przy zmianie żwirku, postanowiłem nasypać dużo mniej...
I jak na razie spokój z kopaniem... hmmm zobaczymy na jak długo... |
|
|
Dominika9 |
Wysłany: Sob 1:12, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
Jak często kąpiesz koszaki? Czy oprócz tego zauważyłać coś dziwnego w jej zachowaniu? Coś się zmieniło? |
|
|
Kajgana |
Wysłany: Czw 13:10, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
No, średnio raz w tygodniu.... |
|
|
Marta3003 |
Wysłany: Śro 22:39, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
A jak często wymieniasz im żwirek? Może jej coś tam "śmierdzi"? Z tego co wiem, to nie lubią "smrodku". Hmm w sumie moje czasami też coś zakopują, przekopują i w ogóle coś dziwnego tam robią ale to nie jest nachalne i nieustające Może ktoś inny się z tym spotkał i poradzi lepiej |
|
|
Kajgana |
Wysłany: Śro 20:18, 18 Sty 2012 Temat postu: Kopie i gryzie... |
|
W skrócie:
Mam 3 koszaki płci jednakowej, znaczy żeńskiej. znaczy samiczki.
Pierwsza jest starsza, od dwóch pozostałych o jakieś 2 lata.
I z nią właśnie problem największy zaistniał. Pomysłów na jego rozwiązanie brak. Może poza radykalnymi...
Kopie. Przerzuca tymi swoimi łapkami tony żwirku, brykiety, peletu, czy jak to tam nazwać... Przekopuje w jednym rogu klatki non stop, do tego zaczęła gryźć kuwetę... I kopię, nocami, dniami, wieczorami..
Wynieść koszy nigdzie nie mogę, gdyż w akademiku mieszkam...
Jak do teraz (czyli przez przeszło 3 lata) nic takie miejsca nie miało. Dwóm pozostałym to nie przeszkadza.
Próbowałem wszystkiego:
-Wybiegi 4-5 h po całym pokoju ( w sumie cały dzień jak tylko w pokoju jesteśmy)
-zmiana umeblowania w klatce
-dorzuciłem trochę papieru do zabawy czy wykonania legowiska
-konarki
-sepia...
A ona kopie i kopie i kopie... i pazurkami po dnie kuwety szura, a pokój mały, słychać bardzo szur szur szur.... |
|
|