Forum KOSZATNICZKA Strona Główna
->
Na sygnale
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wszystko o koszach
----------------
Na sygnale
Ciąża i wychowywanie młodych
Choroby
Dieta
Rozmowy o koszach
Podstawy hodowli
Dźwięki kosi i ich interpretacja
Klatka i jej wyposażenie
Galeria
Zrób to sam/a
Niezbędnik
----------------
Sklepy zoologiczne
Weterynarze
Koszowe informatorium
----------------
Kupno, sprzedaż, wymiana
Propozycje zmian, uwagi, komentarze, żale
Inne
----------------
Pożegnania
Poznajmy się.
Konkursy
Nasze zoo
Offtopic
Ankiety
Shoutbox
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Marta3003
Wysłany: Wto 21:43, 13 Lis 2012
Temat postu:
Ważne, że będzie miał towarzysza (mam nadzieję, że to będzie osobnik tej samej płci:)). Zachowaj tylko zasadę prawidłowego łączenia koszatniczek:) Na forum jest podpowiedź jak to robić
Przykro mi z powodu Twojej straty:( Koszatniczki to stadne zwierzęta, więc w obliczu samotności powinny zaakceptować się bez problemów. Napisz później jak wszystko wyszło
Michał 22
Wysłany: Wto 17:32, 13 Lis 2012
Temat postu: Osamotniona koszatniczka
Witam.
Zacznę od tego, że posiadam a raczej posiadałem dwie koszatniczki (samce) przez 2,5 roku.
Niestety w zeszłą sobotę 10.11.12 jedna z nich zachorowała, pojechałem z wizytą do weterynarza i stwierdził jakieś zapalenie, na dodatek zwierzak miał bardzo niską temperaturę i nie przyjmował ciepła.
Dostał u weterynarza leki i został ogrzany na macie, później całą noc grzałem go butelkami z ciepłą wodą i okryłem kocem, niestety zwierzak z samego rana nie wytrzymał.
Teraz zostałem z jedną koszatniczką, bardzo smutną i wydaję mi się, że trochę w szoku ( kosze były bardzo zżyte ).
Planuję zakup towarzysza dla mojej koszatniczki i tu pojawiają się moje pytania:
- czy koszatniczkę powinienem zakupić jak najszybciej czy poczekać z tym trochę?
Jest możliwość zakupu towarzysza jutro, tylko, że nie wiem jak wygląda, ponieważ zwierzak byłby na zamówienie w sklepie zoologicznym.
W innym sklepie koszatniczki będą dopiero w poniedziałek 19.11 ale ze względu na to, że w przyszłym tygodniu muszę pilnować leciwego psa u rodziców zakup odbyłby się dopiero 24-25.11
Czy to nie za dużo czasu w samotności mojego pupila?
Proszę o szybką odpowiedź i z góry dziękuję.
Pozdrawiam Michał.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin