Forum KOSZATNICZKA Strona Główna
->
Na sygnale
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wszystko o koszach
----------------
Na sygnale
Ciąża i wychowywanie młodych
Choroby
Dieta
Rozmowy o koszach
Podstawy hodowli
Dźwięki kosi i ich interpretacja
Klatka i jej wyposażenie
Galeria
Zrób to sam/a
Niezbędnik
----------------
Sklepy zoologiczne
Weterynarze
Koszowe informatorium
----------------
Kupno, sprzedaż, wymiana
Propozycje zmian, uwagi, komentarze, żale
Inne
----------------
Pożegnania
Poznajmy się.
Konkursy
Nasze zoo
Offtopic
Ankiety
Shoutbox
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
pajaja
Wysłany: Śro 23:09, 23 Maj 2012
Temat postu:
Moje Kosie podróżują ze mną co tydzień i nic im nie jest... na szczęście w samochodzie mam klimatyzacje więc nie mają jak się przegrzać a w mieszkaniu mam zamknięte rolety gdy jest gorąco i się nie nagrzewa
Moje Kosie bardzo dobrze znoszą podróże, być może dlatego, że są już nauczone do tego
Marta3003
Wysłany: Pon 21:34, 30 Kwi 2012
Temat postu:
To bardzo przykre:( ja zdaje sobie sprawę z tego, że koszatniczki nie tolerują wysokich temperatur, niech jednak Twój post będzie przestrogą dla tych którzy nie zdają sprawy jak szybko przegrzewają się te stworzenia. Jest 30kwietnia, na dworze w moich stronach jest ponad 28stopni ciepła w cieniu, w betonowym bloku bez klimatyzacji jest dosyć ciężko, wsadzam do klatki słoiki z lodem, żeby obniżyć temperaturę, ale jednocześnie nie przeziębić maluszków, no w takiej temperaturze wodę trzeba wymieniać bardzo często.
Jeszcze raz współczuję... to wielka tragedia
mp86
Wysłany: Pon 16:58, 30 Kwi 2012
Temat postu: ostrzeżenie przed upałami i transportem koszy
Witam!
Piszę tego posta jako ostrzeżenie dla wszystkich hodowców koszatniczek, którzy zamierzają zabrać swojego pupila na weekend majowy. Wczoraj w niedziele moja kosia umarła po podróży. Nie chciałem jej zostawiać w domu bo ja i moja dziewczyna wyjechaliśmy w swoje rodzinne strony na tydzień. Wziąłem kosze ze sobą do auta. Jechaliśmy gdzieś 1,5 godz do domu na dworze 30 stopni. Początkowo jechała w transporterze ale w połowie trasy dałem ją do klatki bo zaczynała przegryzać transporter i wystawiać główkę. Na początku kręciła się po klatce miała skulone oczy była wystraszona tak myślałem. Później na 20 minut przed końcem podróży położyła się, myślałem że chce odpocząć. W domu już nie ruszała sie tylko oddychała, nic nie piszczała. Zadzwoniłem do weterynarza powiedział, że kosza może być przegrzana i nakazał ochłodzić ją w wodzie 25*C na 10 minut później 22*C, 20*C. Nie pomogło to jednak kosza odeszła ode mnie po dwóch godzinach przestała oddychać. Strasznie to przeżywam, nie mogę się pozbierać. Przecież podróż trwała 1,5 godz nie była na słońcu bezpośrednio, okno było otwarte. Jednak mojej koszy już nie ma. Uważajcie naprawdę przy transporcie waszej koszatki, bo jest to straszne co mnie spotkało. Rano o 12 normalnie biegała po domku a o 15 już nie mogła się ruszyć.
Proszę moderatorów o przeniesienie do odpowiedniego działu.
Kosza, koszatnik mój najlepszy przyjaciel.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin