Forum KOSZATNICZKA Strona Główna
->
Na sygnale
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wszystko o koszach
----------------
Na sygnale
Ciąża i wychowywanie młodych
Choroby
Dieta
Rozmowy o koszach
Podstawy hodowli
Dźwięki kosi i ich interpretacja
Klatka i jej wyposażenie
Galeria
Zrób to sam/a
Niezbędnik
----------------
Sklepy zoologiczne
Weterynarze
Koszowe informatorium
----------------
Kupno, sprzedaż, wymiana
Propozycje zmian, uwagi, komentarze, żale
Inne
----------------
Pożegnania
Poznajmy się.
Konkursy
Nasze zoo
Offtopic
Ankiety
Shoutbox
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Marta3003
Wysłany: Nie 21:56, 27 Lis 2011
Temat postu:
Prawdziwych weterynarzy można zliczyć na palcach rąk, zgodzę się, ale w tym przypadku nie możesz robić nic sama
wygląda to dość poważnie, nie zwlekaj... Otul zwierzaczka i jedz do lecznicy... powodzenia
Teska
Wysłany: Nie 20:27, 27 Lis 2011
Temat postu:
Cóż,jestem pewna, że wet, nawet ten niekompetentny, jest w stanie pomóc Ci bardziej niż my przez internet.
W sumie to jedyne co przychodzi mi na myśl to powrót tej choroby, nowy guz? Może ten poprzedni został jakoś niedokładnie wycięty, albo powstał nowy? Jak na razie to musisz go poić i karmić co kilka godzin i dbać o ciepło. Możliwe też, że przerosły mu ząbki, ale wtedy to nie działoby się tak nagle. Czy kosiak schudł?
Jedynym sposobem, jak możesz sama mu pomóc to podtrzymanie jego życia do jutra i szybki wyjazd do weta. Ewentualnie jeżeli któryś by przyjął jeszcze dzisiaj to szybko do niego jedź.
Możesz mu podać lekki napar z rumianku ( rozcieńczony z wodą, 1 dawka rumianku na 2 dawki wody), ale on działa przeciwzapalnie, a tak do końca nie wiadomo, co kosiowi jest. Na pewno nie zaszkodzi, mogłoby pomóc,ale nie daję gwarancji, na weterynarię wybieram się dopiero za kilka lat
Melka
Wysłany: Nie 15:47, 27 Lis 2011
Temat postu: POTRZEBUJĘ PILNEJ POMOCY!!!
Jestem tu nowa, przepraszam jeśli gdzieś jest podobny temat, ale jestem zdenerwowana na tyle, że nie jestem w stanie szukać
Mój Kubuś ma około 1,5 roku. Wzięłam go z zoologicznego kiedy miał rok. Nikt już go nie chciał, bo dla wszystkich był za duży
nie mogłam go tak zostawić!
Niestety był słabo socjalizowany z ludźmi. Co dziwne Kuba nie przepada za przytulaniem. Mi się da głaskać barć na ręce, ale jak musiałam wyjechać i on został z moim chłopakiem 2 tyg to dostawał szału. Gryzł wszystko całą noc i dzień nie dał się wyciągnąć.
No ale do sedna. Około pół roku temu znalazłam Kubę w pół zimnego w klatce. Natychmiast zabrałam go do weta. Znalazł dwa guzki przy wątrobie
długo o niego walczyliśmy, ale się udało!
czuł się bardzo dobrze. Aż do ostatnich dni...
Zauważyłam, że nie chce jeść ani pić. Zwłaszcza pić, bo jedzenia jeszcze coś skubnie jak go karmię. Ale najgorsze jest to, że Kuba znowu nie trzyma ciepła. Wróciły dni, gdzie muszę owijać mu termofor w ręczniczek i on tak się ogrzewa... Na dodatek jest smutny... bardzo. Dużo piszczy, ale tak przeraźliwie
. I co zauważyłam jeszcze ma problemy z oddychaniem
Duże problemy cały czas
jego ząbki są żółte, ale co dziwne górne są krótsze od dolnych... Nie wiem co robić. Mruży też oczka
BŁAGAM POMÓŻCIE MI!!!!! Z doświadczenia wiem, że weci zwłaszcza u mnie mało się znają na koszach
często podają im złe leki
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin