Forum KOSZATNICZKA Strona Główna
->
Na sygnale
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wszystko o koszach
----------------
Na sygnale
Ciąża i wychowywanie młodych
Choroby
Dieta
Rozmowy o koszach
Podstawy hodowli
Dźwięki kosi i ich interpretacja
Klatka i jej wyposażenie
Galeria
Zrób to sam/a
Niezbędnik
----------------
Sklepy zoologiczne
Weterynarze
Koszowe informatorium
----------------
Kupno, sprzedaż, wymiana
Propozycje zmian, uwagi, komentarze, żale
Inne
----------------
Pożegnania
Poznajmy się.
Konkursy
Nasze zoo
Offtopic
Ankiety
Shoutbox
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Koszatniczka:*
Wysłany: Nie 18:56, 03 Lip 2011
Temat postu:
Z Channel jest w miarę ok, pomijając, że tęskni za mamą. Całe dwa lata były ze sobą, biegały, skakały, tuliły się. A teraz co? Włożyłam Channel pluszaka do klatki i leży przytulona do niego. Oczywiste, że pluszak nie zastąpi drugiego kosza.
Gdyby nie fakt, że Princess była w ciąży kupiona rodzice pewnie nie zgodzili by się na drugiego kosza. Wyszło jak wyszło, urodziły się 4 kosie w tym jedna dziewczyna, która z nami została.
Jakby nie mogło być jak dawniej. Channel byłaby szczęśliwsza jak i ja.
Cały czas stawiam sobie pytanie : "Dlaczego?!". Rodzice nie zgadzają się na drugą koszatniczkę.
Koszatniczka:*
Wysłany: Pią 19:36, 01 Lip 2011
Temat postu:
Nic więcej nie byłam wstanie dla niej zrobić.
Weterynarz, nieprzespane noce - usiłowanie podania wody strzykawką, masowanie brzuszka.
Princess od nas odeszła. [*] Tak, leją się łzy. ;(
Z Channel jest lepiej. Modlę się by wyszła z tego.
Koszatniczka:*
Wysłany: Pią 10:45, 01 Lip 2011
Temat postu:
Byliśmy u weterynarza. Stwierdził zatrucie pokarmowe. Powiedział, że po zmianie karmy tak może się zdarzyć. Dał obu zastrzyki.
Dziś zauważyłam, że wody z poidełka ubyło. Cały czas próbowałam im poprzez strzykawkę podać.
Marta_koszka
Wysłany: Czw 20:10, 30 Cze 2011
Temat postu:
Jest lato i jest ciepło. Bardzo możliwe, że koszatniczki po prostu są przemęczone. Zapewnij koszatniczką czystą wodę, bo o odwodnienie nie trudno. Skoro mają wzdęcie spróbuj delikatnie masować koszatniczce ten brzuszek.
Koszatniczka:*
Wysłany: Śro 20:14, 29 Cze 2011
Temat postu: pomoc. ;(
Moje koszatniczki dziś są jakieś inne. Wczoraj normalnie po klatce szalały, a dziś praktycznie cały dzień leżą. Są osowiałe i jak mama twierdzi "wzdęte". Wiecie co im może być? ;(
Łapki mają jakby sparaliżowane.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin