Forum KOSZATNICZKA Strona Główna
->
Na sygnale
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wszystko o koszach
----------------
Na sygnale
Ciąża i wychowywanie młodych
Choroby
Dieta
Rozmowy o koszach
Podstawy hodowli
Dźwięki kosi i ich interpretacja
Klatka i jej wyposażenie
Galeria
Zrób to sam/a
Niezbędnik
----------------
Sklepy zoologiczne
Weterynarze
Koszowe informatorium
----------------
Kupno, sprzedaż, wymiana
Propozycje zmian, uwagi, komentarze, żale
Inne
----------------
Pożegnania
Poznajmy się.
Konkursy
Nasze zoo
Offtopic
Ankiety
Shoutbox
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Ewelina131
Wysłany: Czw 17:25, 14 Paź 2010
Temat postu:
No, ale on powiedział, że miał już kilkanaście takich przypadków. To nie wiem.
I tak już żadna pomoc mi się nie przyda. Leży, a kiedy go dotknę, to rusza łapkami... Tylko łapkami...
Teska
Wysłany: Czw 11:41, 14 Paź 2010
Temat postu:
Co do trocin to raczej trociny moga powodowac takie zatrucia przez olejki eteryczne i pył. W dodatku nie wchłaniają moczu.
Ewelina131
Wysłany: Czw 11:21, 14 Paź 2010
Temat postu:
Nie ma innego weta.
Jump wczoraj spał ciągle a dzisiaj znów sie przewraca na boki, nie je, nie pije, nawet nie chce mnie ugryźć, jak to wcześniej robił.
Teska
Wysłany: Śro 22:16, 13 Paź 2010
Temat postu:
Eeee... umc.
No nie powiem, nei każdy musi być ekspertem w każdej dziedzinie, ale jako wet powinien raczej zalecić podanie płynów strzykawką, bądź umówic się na wizyte i podać dożylnie.
Masz moze innego weta w okolicy?
Ewelina131
Wysłany: Sob 16:52, 09 Paź 2010
Temat postu:
Nawrót choroby nastąpił dzisiaj. Dzwoniłam do weta. On jest taki tępy, że nie wyrabiam.
Zobaczcie:
oczywiście na początku się przedstawiłam itp.
- Leczy pan gryzonie?
- no tak.
- Mam problem z koszatniczką. Zjadła kwiata i ma zatrucie. Jest osowiała, zimna i nie chce nic
pić
.
- To proszę zadzwonić w poniedziałek umówimy się na wizytę.
- Ale przez ten czas może jej się coś nie daj Boże stać!
- To proszę jej do
poidełka
dodać wit. C i
glukozę(!)
.
EDIT:
Byłam dziś z Jumperem u weta (innego). Dał mu dwa zaszczyki i powiedział, że to nie musi być zatrucie, ale toksyny wdychane, jak zmieniłam wcześniej ściółkę (granulat). Powiedział, żebym lepiej zmieniła granulat na zwykłe trociny i najlepiej takie robione samemu (z piły itp.) tylko muszą być wysuszone. Granulat, to jedne wielkie świństwo (chemia), w dodatku nie ususzone do końca i przez to są problemy.
Ewelina131
Wysłany: Wto 15:11, 28 Wrz 2010
Temat postu: RATUNKU JUMPER UMIERA!!!
chyba ma wylew, bo to samo miała niedawno szynszyla sąsiadki. Co mam robić?
Zgrzyta zębami i jest cały zimny. co jakiś czas go wykręca na boki. Położyłam koło niego słoik z ciepłą wodą i leży u mnie na kolanach teraz i zgrzyta zębami. zasnął. Czuć na nim wszystkie kości! Pomóżcie błagam. Nie chce nic jeść ani pić. Nie mam możliwości dotarcia do weta, bo najlepszy wet właśnie o 14 zamknął gabinet!
on coraz wolniej oddycha...
EDIT:
Jumperek już normalnie się zachowuje, tylko dużo śpi. wypoczywa po tej męczącej chorobie. Cały czas szuka ciepłego miejsca, dlatego co trochę wymieniam mu słoik z ciepłą wodą, często też zasypia pod moją bluzką.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin