Forum KOSZATNICZKA Strona Główna
->
Na sygnale
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wszystko o koszach
----------------
Na sygnale
Ciąża i wychowywanie młodych
Choroby
Dieta
Rozmowy o koszach
Podstawy hodowli
Dźwięki kosi i ich interpretacja
Klatka i jej wyposażenie
Galeria
Zrób to sam/a
Niezbędnik
----------------
Sklepy zoologiczne
Weterynarze
Koszowe informatorium
----------------
Kupno, sprzedaż, wymiana
Propozycje zmian, uwagi, komentarze, żale
Inne
----------------
Pożegnania
Poznajmy się.
Konkursy
Nasze zoo
Offtopic
Ankiety
Shoutbox
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
gosia
Wysłany: Sob 12:44, 19 Cze 2010
Temat postu:
Kupiłaś tą koszę zaciążoną już w sklepie?
Agulinka
Wysłany: Śro 23:26, 16 Cze 2010
Temat postu:
Karm go co 3 godz i koniecznie masuj brzuszek by mógł się wypróżnić, niestety czasem tak bywa że najsłabsze młode jest porzucane, zabierz go od grzejnika-jest tam za suche powietrze, wlej to słoika ciepłej wody i owiń ręcznikiem bądź jakąś szmatką. Gdy jego stan się polepszy daj go choć na chwilę do mamy i zobacz czy się nim zainteresuje. Trzymam kciuki żeby było wszystko ok. Ps. moja kosza też urodziła 6 maluchów 4 tyg temu
Nar
Wysłany: Śro 15:14, 16 Cze 2010
Temat postu: Porzucony młody :(
Dziś w nocy moja koszatniczka urodziła 6 maleństw. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie jedno maleństwo. Ma zamknięte oczka, mało sierści w przeciwieństwie do pozostałych. Matka się nim nie zajmuje a on nie jest wstanie sam podejść i najeść się , a ona nie ma zamiaru mu pomagać. Byłam zmuszona oddzielić go od matki, inaczej by wymarzł, nakarmiłam go mieszanką z mleka skondensowanego i herbaty rumiankowej. Maluch trochę zjadł i czuje się lepiej (tak mi się wydaje bo ruszał się i nawet "odezwał", wcześniej tylko leżał nieruchomo ) Obecnie śpi otulony w materiale przy grzejniku, ale tak by nie było za gorąco mu, staram się to pilnować. Co mam robić by zwierzak przeżył ?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin