Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aimmia
Użytkownik
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:35, 06 Kwi 2010 Temat postu: Kilka pytań |
|
|
Mam kilka pytań, mam nadzieję, że mnie za nie nie wyśmiejecie
1. Miałam wcześniej koszatniczki, jednak szybko (po kilkunasu godzinach) "odeszły" . Tu dowiedziałam się, że mógł to być jakiś wirus. Teraz (tzn. w tym tygodniu) mam zamiar sprawić sobie nowe potworki. Nie mam jednak pewności, co do bezpieczeństwa klatki. Mam ją po poprzednich koszach, ponadto zamierzam do niej dołączyć klatkę odkupioną od sąsiadki (również miała koszatniczki, również zmarły). Mam ją wyparzyć, czymś zdezynfekować, czy jak?
2. Czy pies nie będzie zbytnio przeszkadzał maluchom? Nie mówię oczywiście o wspólnej zabawie - moja bestia by zjadła te potworki. Najbliższy kontakt byłby przez pręty klatki. Zazwyczaj Raptor nawet nie przebywa w moim pokoju, a tam ma stać klatka. Ale psina jest dość głośna. A kiedy wchodzi do pokoju, podchodzi do miejsca, gdzie wcześniej stała klatka. Wcześniej przyglądał się maluchom. Nie zaczepiał ich, tylko patrzył. Zawsze jednak może mu coś odbić - jest bardzo ciekawski. Nie będzie zbytnio maluchom przeszkadzał?
3. Na jak długo można koszatniczki zostawić same? Prawdopodobnie czeka mnie w czerwcu wycieczka (może kilkudniowa, zależy od funduszy), a mama zapomwiedziała, że nie tknie "tych myszy". Sąsiadce ich nie mogę powierzyć - o swoje koszatniczki dbała niewłaściwe (och, jak często widziałam w klatce jabłka i chlebek...). Być może mama zmieni wodę, a karmy dosypie przez kraty, ale o zmianie sianka czy przetarciu półek nie ma mowy.
4. Podobnie jak z psem, ale... Czy kilkuletnie dzieci nie będą zbytnim problemem? Oczywiście nie pozwolę brać im koszaków na ręce czy nawet zaglądać do OTWARTEJ klatki, nie mówiąc już o przebywaniu w jednym pokoju z koszakami bez mojej kontroli. Po prostu dzieciaki pewnie będą chiciały czasem wrzucić coś jadalnego do klatki, popatrzeć, powtykać palce przez pręty...
5. Proszę, pomóżcie mi wybrać imiona dla potworków (ech, te moje niezdecydowanie...). Mam do wyboru dwa zestawy, ale i tak wybór jest bardzo trudny.
a). Alfa, Beta, Gamma
b). Gamma, Delta, Sigma
Prosiłabym o w miarę szybką odpowiedź, szczególnie na pierwsze pytanie. Za tydzień potwory mają być u mnie w pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agulinka
Użytkownik
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:15, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hej. Klatki wyparz porządnie wrzącą wodą,na Twoim miejscu klatkę bym postawiła w takim miejscu by pies nie miał go niej dostępu, może np. zwalić klatkę łapą i nieszczęście już gotowe.Najlepiej aby w ogóle nie miał z koszami styczności. Jeżeli będziesz miała w klatce granulat to gdy zmienisz ściółkę przed wyjazdem to spokojnie po przyjeździe będziesz mogła sama zmienić granulat.Najważniejsze by Twoja mama codziennie zmieniała im wodę w poidełkach i dosypywała karmy. Jak będziesz miała w klatce kołowrotek to kosze nie będą się nudziły na czas Twojej nieobecności. A co do dzieci to będziesz musiała im wytłumaczyć że pod żadnym pozorem nie mogą wrzucać nic do klatki podczas twojej nieobecności a zwłaszcza słodyczy. Co do imion to mi się podoba propozycja b. Pamiętaj aby kosze były tej samej płci. Życzę powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosia
Użytkownik
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Wejherowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:10, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Wyparz klatki. Czy możesz podać ich wymiary? Kołowrotek musi być bez efektu nożyc i ze śr, co najmniej 20 cm.
Lepiej, żeby pies nie miał kontaktu z kosiami, bo może je stresować.
Poproś swoją mamę, by zmieniała wodę kosiom i dawała im jedzenia.
Wytłumacz swoim dzieciom, że stworkom nie wolno nic nieodpowiedniego dawać
Mi sie podoba wersja A.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina131
Użytkownik
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:15, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
I jeszcze chciałam dodać kilka słów do wypowiedzi Agulinki.
Powiedz mamie, żeby koszkom nie dawała chleba, orzechów, jabłka i
innych rzeczy zawierających tłuszcz i cukier szkodzący naszym "myszom".
Oczywiście dodaj, żeby dzieci też im nie dawały. I jak najbardziej popieram Agę - postaw klatkę w bezpiecznym miejscu,
tak, aby pies i dzieci jej nie przewróciły itp.
Co do imion, to podoba mi się zestaw imion B.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosia
Użytkownik
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Wejherowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:23, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ewelino, to sąsiadka Aimmii dawała swoim koszom te rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina131
Użytkownik
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:24, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ale ja nie mówię o sąsiadce (wiem, umiem czytać), tylko żeby mama nie popełniła takiego błędu, jak sąsiadka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimmia
Użytkownik
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:44, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Co do jedzenia, które mama dawałaby podczas mojej nieobecności: byłoby to tylko to, co znalazłaby w pokoju, tzn. karma, ziółka, sianko itp. O to nie muszę się martwić.
Co do wymiarów klatki, to ciężko mi je określić. Dolna część ok 40-70-40, górna 35-50-60. Ale pewności nie mam, to wymiary takie "na oko".
A co do dzieci... po pierwsze - nie jestem ich matką (cóż, jestem ciut za młoda na matkę 6-latki ). Po drugie będą tylko w wakacje i raczej zdołam im wyjaśnić, że jedzonko mogą dawać tylko przy mnie i tylko takie, które ja pozwolę. Trzeba będzie tylko pilnować brata (ich ojca), żeby im nie pozwalał na zbyt wiele.
Dziękuję bardzo za pomoc :)Szczególnie dziękuję za radę co do "oczyszczenia" klatki. Także w kwestii imion. I widzę, że chemików tu nie ma Jak dotąd prawie wszyscy mi mówili "Zmień Deltę na Pi!".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:23, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to najlepszy byłby zestaw:
-Pi,Beta,Sigma.
Z dziećmi nie będzie tak źle,mam 1,5r. rodzeństwo i oni dają im tylko to,co im pozwalam.Razem ze mną robią ziółka (mają swoje talerzyki,daję im listki i też rwą.a tyle mają przy tym zabawy xD).
Możesz kupić pojemnik w którym będziesz trzymała przysmaki dla kośków.Wyjaśnisz dzieciom,że stamtąd mogą je brać.Najlepiej by było,gdybyś wrzucała tam codziennie po kilka,tak,aby maluchy ich nie przekarmiły (echch,skąd to znam... ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimmia
Użytkownik
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:33, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Teska, wielkie dzięki za radę! To naprawdę dobry pomysł! Dzieciaki będą miały frajdę, że karmią "myszy". Najtrudniej wpaść na prosty pomysł. O, i mogę jeszcze "zapędzić" je do robienia domków dla koszaków (te z papieru przyklejanego na balon, spokojnie, czytałam całą instrukcję). Przedszkolaki dadzą sobie radę.
A co do imion... Pi jakoś nie pasuje mi do samiczki...
Serdecznie dziękuję wszystkim za rady.
PS. Co do psinki: szczeka, i to głośno, z byle powodu. Chodzi mi o to czy właśnie to głośne szczekanie nie będzie stresować potworków. Prawdopodobnie nie będzie miał wstępu do mojego pokoju, ale kiedy szczeka, słychać go na całej ulicy, nie mówiąc już o całym domu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aimmia dnia Śro 23:37, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulinka
Użytkownik
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:42, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Takie hałasy mogą nieco stresować kosze, a wtedy mogą wygryzać sobie futerko z łapek bądź okaleczać swoje ogonki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:33, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Koszki mogą się denerwować,chyba,że się przyzwyczają.Zależy od nich,moje dobrze reagowały na labradorkę mojej babci,a ona również nie jest cicha (wieczne ADHD mimo tego,że ma już 4 lata ).
Ja i moja kuzynka praktykujemy ten pomysł z pojemnikami (ona ma królika i 5-cio letniego brata) u siebie i działa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimmia
Użytkownik
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:51, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
hmmm... W takim razie będę częściej uciszać psa. Będzie musiał się nauczyć inaczej okazywać radość. Zresztą, raz na tydzień wytrzymają serię szczeknięć i pisków - pies musi przywitać brata. A co do "systemu pojemnikowego", to już szukam odpowiedniego pudełka.
O, przypomniało mi się: Czy kąt pokoju, przy ścianie granicznej z sąsiadami (tuż za ścianą telewizor) można uznać za bezpieczny? I czy odległość ok 1m od kaloryfera jest wytarczająca. Jeśli nie, to muszę je postawić naprzeciw drzwi (stawianie klatki tuż przy łóżku byłoby przesadą, choć to byłoby bezpieczne miejsce).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulinka
Użytkownik
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:57, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli nie masz ścian zrobionych z płyt regipsowych to może stać przy ścianie. W okresie gdy kaloryfery nie grzeją klatka może stać w pobliżu kaloryfera, (przy ciepłym kaloryferze powietrze jest zbyt suche i dlatego klatka nie może przy nim stać)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimmia
Użytkownik
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:13, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No, to jest mały problem. Właśnie mam w tym kącie założone płyty gipsowe... Dziękuję za to ostrzeżenie, bo zupełnie nie pomyślałam, że te płyty mogą potworkom szkodzić. Cóż... albo postawię koszaki pod inną ścianą (niestety, tuż przy drzwiach), albo się poświęcę i będę mieć te potwory tuż przy łóżku. A niech hałasują, mało co mnie obudzi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulinka
Użytkownik
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:18, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hehe nie chodzi o to że ściany gipsowe mogą zaszkodzić koszom , tylko chodzi o to że przez ściany gipsowe wszystko słychać i sąsiedzi zza ściany mogą denerwować kosze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sebasrs
Moderator
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:18, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Aimmia-W dzień możesz mieć przy łóżku ale uważaj bo ci je mogą pogryźć (u mnie klatka stała przy ścianie i tapete porwały). A na noc możesz je wynosić do łazienki lub kuchni.
Ja wynosze kosze "od nowości"(czyt. od początku) na noc do łazienki i sąsiedzi nic nie mówią a są głośne bo je przez 2 pary drzwi słychać
Agulinka-Mało kto stawia ścianki pomiędzy dwoma mieszkaniami z płyt KG z tego raczej robi się ścianki działowe które dzielą np. jeden pokój na dwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulinka
Użytkownik
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:28, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Seba znam takie przypadki, np. u mnie na stancji tak jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimmia
Użytkownik
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:23, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie tylko płyta jest położona na zwykłą ścianę z pustaków - dodatkowe ocieplenie, ochrona przed wilgocią itp. I tylko na jednej ścianie. A łóżka nie pogryzą, bo mam wystarczająco rozumu, żeby zrobić odstęp min. 10cm. Tapety również brak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|