Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
empod11
Użytkownik

Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:17, 12 Paź 2010 Temat postu: Co w nią wstąpiło? Pomóżcie, bo oszaleję... |
|
|
Hej. A więc sprawa wygląda tak:
Ok. drugiej w nocy coś mnie łaskocze po stopach, patrze, a tu Zetka śmiga po mieszkaniu. Kiedy ją złapałam i chciałam zamknąć w klatce to zobaczyłam, że w kuwecie jest duża dziura wygryziona. Nie miałam siły żeby kombinować jak "załatać" tą dziure, więc wzięłam skarpetkę, zrulowałam ją i wcisnęłam w tą dziure. Położyłam się do łóżka ale Zetka tak gryzła nadal ten platik, że nie mogłam usnąć (pomimo, że śpi w osobnym pokoju) i tak po ok. 30 min. cisza jak makiem zasiał, idę do Zetki, a tu co? Skarpetka wciągnięta do domku, dziura w kuwecie powiększona, a Zetka wniebowzięta biega po torze przeszkód, który zbudowały jej wieczorem z klocków moje córeczki. Zbaraniałam zupełnie. Postanowiłam ją zostawić na noc, tylko położyłam jej klatke na podłodze i pootwierałam żeby w razie czego mogła zjeść itp.
Już prawie usypiałam a tu nagle TRACH CIACH CIACH- Zetka zaczęła obgryzać drzwi od jej pokoju. Myślałam, ze mnie szlak trafi. Poszłam do niej, odpięłam tę nieszczęsną kuwetę i samą klatke postawiłam na ręczniku. Wprawdzie już nie hałasowała, bo nie miała co gryżć, ale to niezbyt dobre rozwiązanie- brak ściółki.
Jak myślicie co w nią wstąpiło? Co prawda, czasami "grała" na prętach ale nigdy nie gryzła kuwety (i to jak zawzięcie!) I macie pomysły jak mogę zabezpieczyć tą kuwetę przed zębami kośki? Jeszcze jedna taka noc i nabawie się jakieś choroby maniakalno- depresyjnej.
Dodam, że w klatce jest zawsze pełna miseczka jedzenia, kosta wapienna, mnóstwo grubych i cienkich patyków do gryzienia.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ewelina131
Użytkownik

Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:33, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Jakie wymiary klatki? Może jest za mała. Moje kosze tak kiedyś robiły, mam całą kuwetę pogryzioną. Musiałam kupić większą klatkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
empod11
Użytkownik

Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:48, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że klatka jest odpowiednia, ale oto dokładne wymiary 50/70/27 (dł./wys./szer.)
Oto zdjęcie klatki (teraz jest tam sporo gałęzi):
[link widoczny dla zalogowanych]
Ewelinko, a nim kupiłaś nową klatkę to w jaki sposób zabezpieczyłaś kuwetę? A tak w ogóle to można kupić samą kuwetę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewelina131
Użytkownik

Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:01, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Klatka jest dosyć mała. Moja klatka wygląda tak: [link widoczny dla zalogowanych] Tylko bez górnej części... Nie musiałam niczym zabezpieczać, bo koszom (a raczej koszy) nawet nie chce się myśleć o kuwecie. Znam twój ból. Ja z nerwów rzucałam miśkami w klatkęxD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM
|
|