Zjawiska paranormalne

Filipek

Czy kiedykolwiek ktoś z Was przeżył zjawisko paranormalne? Ja tak i to było straszne. W moim domu umarły trzy osoby. Babcia i dziadek w swoim pokoju (jeszcze nikt tam nie mieszka), moja praprababcia w moim pokoju ( Zdziwiony

). Moje łóżko stoi w tym samym miejscu w którym stało łóżko praprababci i ona na nim umarła. I pewnej nocy obudziło mnie prychanie mojej kocicy (złowiescze) i zobaczyłam ducha tej prapra... Czy Wy doznaliście czegoś podobnego?

Dominika9

Nie przytrafiło mi się nic podobnego, może dlatego, że nie wierzę w takie zjawiska. Tzn. napewno nie w to jak opisują je horrory Jezyk

Wierzę nastomiast w siłę sugestii i ludzkiego umysłu Mruga

Ewelina131

Mi też się nic takiego nie zdarzyło. I tak, jak Dominika, nie wierzę w takie sytuacje. Wesoly

coli014

Tak samo jak Ewelinie i Dominice mnie nic takie się nie przytrafiło. Jezyk

Aimmia

Domyślam się, że światło z zewnątrz dziwnie padło albo cos rzuciło cień w kształcie ludzkiej postaci. Albo jeszcze spałaś lub nawet się nie obudziłaś. Nocą widzi się różne rzeczy, szczególnie, jeśli się w nie wierzy. Kiedyś o tym wygłaszałam referat w szkole - właśnie o sile sugestii. Dominika i Ewelina nic takiego nie zobaczą - bo w to nie wierzą. A na Ciebie podziałało to, że spałaś w pokoju, w którymś zmarła Twoja praprababcia.
Wiem, że podchodzę do tego bardzo sceptycznie, ale wiara w cokolwiek, co trudno racjonalnie wyjaśnić, nie jest moją mocną stroną. Ach, ten umysł analityczny... Nie muszę już chyba wspominać, że mnie nic takiego nie spotkało Mruga

Dominika9

Aimma, nie wierzysz w nic czego nie możesz zobaczyć i przeanalizować? Jezyk

Wiem, że możemy odczuwać bliskość osób, które odeszły, za którymi tęsknimy, bo łączyła nas wyjątkowa więź. Ale nie wierzę w to, że można zobaczyć fizycznie, po prostu oczami kogoś takiego, bo nasze zmysły nie wykraczają poza nasz świat materialny. No chyba, że na filmach Mruga

Aimmia

Nie wierzę w coś, czego nie można wyjaśnić za pomocą nauki. Wyobraź sobie, że wierzę w pewnego rodzaju "duchy" - te, które człowiek widzi w wyobraźni - można to wytłumaczyć snem, narkotykami (mam nadzieję, że to nie dotyczy w/w przypadku), chorobami, grą cieni na ścianie. Gdybym musiała coś widzieć, żeby w to uwierzyć, to mogłabym sobie odpuścić studia - kwarków nikt nie widział (jest to fizycznie niemożliwe, są za małe), ale wierzę w ich istnienie. Wierzę też w yeti, chupacabrę itp. - człowiek nie zna przecież większości gatunków.
Co do bliskości ze zmarłymi - po prostu trudno jest pogodzić się ze śmiercią bliskich osób i w ten sposób szukamy choćby urojonego kontaktu. Lub myślimy, że to oni go szukają.