Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gieras
Gość
|
Wysłany: Sob 18:31, 27 Lis 2010 Temat postu: Łączenie koszatniczek |
|
|
Witam wszystkich!
Mamy mały problem z naszymi pociechami. Niestety ostatnio jedna z naszych koszatniczej zachorowała i niestety odeszła. Zauważyliśmy, że Fago posmutniał więc kupiliśmy dwóch towarzyszy, również samców. Maluchy znajdują się w osobnej klatce ale w pobliży klatki Fago. Zwykle wypuszczamy Fago w pokoju i jednego razu kiedy biegał sobie swobodnie po pokoju zaciekawiony podbiegł do klatki, w której znajdowały się maluchy i chwycił jednego za ogon. Efekt tego zajścia był wiadomy, końcówka ogonka została w zębach Fago. Mamy teraz mały problem, żeby połączyć maluchy z naszą starszą koszą. Puszczaliśmy wszystkich razem do wanny i maluchy atakowały starszą koszę. W powietrzu latała sierść, ale krew się nie lała. Dzisiaj próbowaliśmy połączyć je w wannie pojedynczo i chyba było lepiej. Początkowo była walka i sierść fruwała, ale jak się zmęczyły to zaczęły się mocować. Maluch co prawda cały czas piszczał, a starsza koszatniczka tylko tak jakby zgrzytała zębami i się nastawiała na iskanie. Z drugą było podobnie tylko, że ten drugu maluch skakał jakby chciał uciec.
Podpowiedzcie proszę co w takiej sytuacji najlepiej zrobić. Nie mogą przecież ciągle być w osobnych klatkach. Może mimo walki dać im spokój póki się krew nie leje, gdyż muszą ustalić hierarchię? Dzięki za wszelkie podpowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:11, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Te ich sprzeczki to typowe męskie sprawy. Chłopy już tak mają, że hierarchię ustalają tak długo jak mężczyzna wybiera samochód.
Łączenie pojedynczo może nie być dobrym rozwiązaniem, ponieważ gdy będą nagle 2 małe kosze to starszy może się przestraszyć, skoro dotychczas był łączony z 1 bąblem.
Proponuje wsadzić ich do wanny i obserwować. Jeżeli będą tylko wojny na łapki i wskakiwanie na grzbiety to można spróbować następnym razem na większej przestrzeni (np. w łazience). Jeżeli będzie ok. to trzeba wypucować klatkę, w której będą siedziały we 3, warto dodać nowy domek, albo hamak, gałązki i kilka zabawek. Dzięki temu żaden nie będzie się czuł panem na włościach.
Co do skakania w wannie drugiego młodziaka, to możliwe, że stresuje się wanną. Moja Nela całym sercem nienawidzi wanny, mimo, ze spędziła w niej jedynie 10min. podczas łączenia z (śp. już) Ami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:19, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Niestety kolejna porażka . Próbowaliśmy zapoznać maluchów z naszą starszą koszą na początek wypuszczając ich razem na pokój na specjalnie odgrodzonym terenie. NIestety maluchy chyba się bały i uciekały, a Fago zaczął ich gonić i podgryzać. Przenieśliśmy się więc do łazienki na początek próba w wannie. Wyglądało to już zupełnie inaczej. Fago podchodził do maluchów i nadstawiał się "dupką". Maluchy w ogóle nie były tym zainteresowane i starały się wyskoczyć z wanny. Niestety lądowały na Fago, a ten musiał traktować to jako atak, gdyż się odgryzał. Oczywiście wszystko w akompaniamencie pisków maluchów. Za Twoją namową przenieśliśmy się do łazienki, gdzie ogrodziliśmy ją tak, aby kosze nam nigdzie nie uciekły. Niestey była powtórka z początku, ktory miał miejsce w pokoju na podłodze. Maluchy w długą, a starsza koszatniczka za nimi chcąc ich ugryźć. Trochę wyczerpują nam się pomysły, więc póki co chyba damy sobie na razie spokój na kilka dni i spróbujemy ponownie. Klatki stoją obok siebie, może lepiej rozdzielić na dwa pokoje i ponownie połączyć za kilka dni? Co wy na to? Może jakieś inne pomysły, sugestie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:53, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie jest źle. To normalne, że na siebie skaczą i się ganiają. Jeżeli się nie gryza to jest bardzo ok., a starszy koszak może chcieć je iskać.
To normalne. Ja bym im jeszcze raz zrobiła wybieg tam, gdzie żaden jeszcze nie był (pomijając wannę, bo maluchy sie jej ewidentnie boją). Całość potem wpuścić do wyszorowanej klatki i będzie ok. Przeganianie i skakanie są normalne. Naprawdę nie ma się czego obawiać, kosze nigdy nie będą cicho i grzecznie podczas łączenia. To co teraz robią jest w 100% normalne i moim zdaniem są gotowi razem zamieszkać.
Należy tylko pamiętać o umyciu i zmianie wystroju w klatce, żeby nie doszło od późniejszej bójki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gieras
Gość
|
Wysłany: Nie 22:27, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Hmmm... co do wanny też mamy takie wrażenie, że nie jest to najlepsze miejsce do łączenia. Zarówno starsza kosza ucieka, nie mówiąc już o maluchach. Jutro może poki co damy im jescze spokój niech trochę emocje opadną i przygotujemy dobrze klatkę. Na szczęście w sumie mamy ich, aż 3 . Ta docelowa stoi pusta, gdyż czeka na nowych mieszkańców, a w dwóch pozostałych siedzą "mali mistrzowie" . W największej z nich i docelowej jest co prawda pełno gałązek podgryzionych przez nasze starsze kosze ( w tym niestety ta, której nie ma już z nami), ale trzeba będzie dać nowe żeby nie było starych zapachów. W takim razie wyparzymy kuwetę i wszystkie półeczki. Spróbujemy w takim razie puścić je razem gdzieś w pokoju, w którym jeszcze ich nie było i zobaczymy co będzie. No i za Twoją namową wpuścimy je do wyczyszczonej klatki. Wielkie dzięki za pomoc i damy znać jak poszło. Trzymaj kciuki, gdyż widzimy jak starsza kosza potrzebuje towarzystwa.
Aleksa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gieras
Gość
|
Wysłany: Nie 23:30, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No cóż...niestety znów porażka. Przez kilka dni nie próbowaliśmy ich łączyć, jedynie klatki stały obok siebie. Puściliśmy wszystkie kosze na wysprzątany pokój. Fago (ten starszy) gonił maluchy, a one w strachu kryły się w rękach i po kątach. Fago nie chciał atakować maluchów, więc stwierdziliśmy za namową, aby spróbował połączyć ich w klatce. Niestety było jeszcze gorzej, gdyż maluchy w strachu skakały gdzie popadnie po całej klatce, co zakończyło się małą ranką na grzbiecie. Oczywiście rana odkażona i przetarta rivanolem:). Fago ponownie nie atakował tylko nastawiał się "pupą". Dodatkowo zaobserwowaliśmy, iż jak podchodził do maluchów zgrzytał zębami i drżał mu ogon. Nie wiemy co to oznacza.
Może maluchy są jeszcze za małe na łączenie i dlatego tak przeraźliwie się boją? Czekamy na sugestie jak je połączyć.
Nie zjadaj literek, Aleksa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gieras
Gość
|
Wysłany: Pią 1:10, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Chciałem uroczyście zakomunikować, iż wszyscy chłopcy grzecznie siedzą w swojej dużej klatce:). Udało się!!! Przez około tydzień, może półtora tygodnia trzymaliśmy je w osobnych klatkach obok siebie i co jakiś czas wypuszczaliśmy razem na pokój. Oczywiście było gonitwy i piski, polała się nawet krew, ale wczoraj ku naszemu zdziwieniu Fago znalazł się z jednym z chłopców w dużej klatce. Tym większe było nasze zdziwienie kiedy zaczęły się iskać i jak starzy kumple ze sobą rozmawiali ( ćwierkali ). Złapaliśmy drugiego malucha i włożyliśmy go do klatki. Od tamtej pory są zgodne i "kotłują" się razem śpiąc na patyczkach lub w domku. Oczywiście przy jedzeniu starsza kosza ustawia maluchów po kątach, ale poza tym jest wszystko OK. Jeśli ktoś potrzebuje rady jak łączyć koszatniczki, rada jest jedna cierpliwości!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksa
Moderator
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 1137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:06, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że już dobrze. W takim razie temat zamykam, aby nie było niepotrzebnego spamu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM
|
|