2 koszatniczki potrzebują pomocy! ODDAM TYLKO W DOBRE RĘCE.

fantasmagorie.

Kochani Moi. W piątek wracając z moją koleżanką z uczelni błagała mnie, żebym wzięła jej koszatniczki do siebie lub też znalazła im dom. a dlaczego?
jej mąż powiedział, że jeśli one nie zdechną to sam się z nimi rozprawi..
początkowo myślała, że żartuje. niestety, jego próby znęcania się nad biednymi koszami są okropne.. żeby Wam przybliżyć powagę sprawy - wsadził jedną do mikrofalówki na kilka sec, po czym zwierzątko dostało jakby choroby popromiennej, drugiej robił karuzelę w torbie po czym torba walnęła o sufit i po upadku na podłogę skopana.. przypalali jednej wąsy palnikiem.. oraz wiele wiele innych rzeczy.
zwierzątka są obecnie zdrowe, ponieważ tata znajomej jest weterynarzem i wspólnymi siłami starali się doprowadzić zwierzątka do ładu.
niestety jeśli nikt się nie będzie chciał nimi zaopiekować, zostaną uśpione, ponieważ Ona boi się, że zostaną zamęczone bądź stanie im się coś gorszego..
wezmę je na tymczas. jeśli ktoś jest zainteresowany zwierzątkami, lub wie, kto chciałby mieć taką pociechę, proszę o szybką odpowiedź.
kilka słów o koszatniczkach: są to 2 samczyki, obydwaj uratowani przez tatę znajomej. jeden w wieku około 1.5 roku, drugi ok 6 miesięcy. młodszy w wyniku stresu spowodowanego dzieckiem znajomej stracił kawałek ogonka. zwierzątka są zdrowe na pewno, pod stałą opieką weterynarza.

pomóżcie Kochani, czuje się sama bezradna! w poniedziałek zabieram chłopców do domu.

emcusia

Ojciec weterynarz a zięć sadysta?? Zdziwiony

To już podchodzi pod znęcanie nad zwierzętami, może warto postraszyć policją lub na prawdę zgłosić. Prościej będzie jeśli okaże się że u weterynarza w karcie będzie zapis obrażeń. Ładny dowód w sprawie. To że zwierzątka ważą tyle ile kostka masła nikogo nie upoważnia do znęcania się nad nimi.
Z twojego profilu nie potrafię odczytać skąd jesteś, skąd ewentualnie kosze trzeba by odebrać? Pisz proszę na [link widoczny dla zalogowanych] bo bardzo rzadko tu wchodzę.

koszatka13334

a gdzie mieszkasz?

Marta3003

Ja bym to jak najszybciej zgłosiła na policję, a oni dalej do odpowiednich organizacji! To co napisałaś to jest obraz bestialstwa, oj nie przeszłabym obojętnie! Żona tego... psychopaty, jest równie nieodpowiedzialna, że nie zrobiła nic wcześniej! To skrajna przesada! Przykro mi, ale nie mogę sobie pozwolić na dodatkowe zwierzątka w domu... chociaż serce mi pęka, że one nadal są tam u tego zwyrodnialca... Jeżeli ktoś z Was ma możliwość zabrania tych zwierząt- dołączam się do prośby- pomóżcie!

Izabella

czy to jest jeszcze aktualne ? bo jestem bardzo zainteresowana Mruga

biedne te kosze

u mnie by miały opieke i miłość Mruga

a klatke też oddajesz ?

napisz : [link widoczny dla zalogowanych]