Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sohka
Użytkownik
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:37, 20 Lip 2010 Temat postu: Kwiatki! A co myśleliście?? |
|
|
Trochę mnie to zdziwiło, że nie ma jeszcze takiego tematu, no więc...
Moje kosze bardzo lubią kwiaty. Szczególnie kwiaty wilca. Często im daje kwiatki, które rosną na balkonie (dokładnie nie znam ich nazw).
1. Jak sprawdzić, czy one lubią dany kwiat?
Super proste. Wystarczy dać im jeden do spróbowania. Jeżeli posmakuje, można bez przeszkód im je dawać. Można je uprzednio umyć, jednak jeżeli wiemy, skąd są te kwiaty, nie trzeba tego robić.
2. A jak często im je dawać.
Jak, gdzie i kiedy tylko chcesz. Moje są tak oswojone, że wychodzę z nimi na balkon, podstawiam pod doniczkę, a one same jedzą na moich rękach.
3. Wyjeżdżam, jak zabrać ze sobą kwiatki?
Najlepiej po zebraniu odrazy wysuszyć na słońcu. Zapewnia to tylko odparowanie wody i pewnego rodzaju zakonserwowanie. Jeżeli włożymy to do plastykowego pudełka, puszczą piękny aromat, dzięki czemu kosze jeszcze chętniej będą jadły.
Jedna uwaga.
Koszaki uwielbiają wilce, jednak nie da się ich ususzyć, można dawać tylko świeże..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dominika9
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:07, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Od kiedy najlepsza dla zdrowia koszy jest zasada "jeżeli posmakuje to można bez przeszkód podawać". Smakuje im bardzo wiele rzeczy, których nie powinny dostawać.
Wilec, którego trzymasz na balkonie to prawdopodobnie wilec ozdobny, nie nadaje się do spożycia. Oprócz tego ma trujące nasiona, które są przyczyną późniejszych problemów z przewodem pokarmowym.
Są do kupienia specjalnie przeznaczone dla koszaków płatki kwiatów.
Można też samodzielnie suszyć opowiednie kwiaty, ale tylko te dozwolone (np. nagietek lekarski, słonecznik, dzika róża, malwa, głóg).
Nigdy nie podajemy zwierzakom roślin ozdobnych, które trzymamy na balkonie lub w domu, bo są to w większości rośliny trujące (nawet dla ludzi, a co dopiero dla takich małych zwierzątek).
I chcę również zaznaczyć, że nawet tymi właściwymi płatkami kwiatowymi (a także innymi ziołami, zarówno świeżymi jak i suszonymi) nie należy koszatniczek przekarmiać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dominika9 dnia Wto 14:09, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sohka
Użytkownik
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:36, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziwne, ja daje swoim tylko i wyłącznie same płatki wilca, bez łodyżek pręcików i słupków. Daje im już drugie lato, i nic im nie jest. Kolor kału też się nie zmienił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika9
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:47, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie znam się aż tak bardzo na roślinach żeby określić stopień szkodliwości. Jednak jestem pewna, że nie należy na koszakach eksperymentować, bo może się okazać, że po prostu stopniowo, powoli podtruwasz swoje zwierzaki.
Jest tyle różnych składników urozmaicających dietę koszatniczek i napewno nie podajesz ich wszystkich. Możesz więc dowolnie przebierać w roślinach i ziołach leczniczych, których dobry wpływ na zdrowie ludzi i zwierząt został potwierdzony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sohka
Użytkownik
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:38, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż, ufam swoim koszom, nie jedzą np. pelargonii, w ogóle ich nie tkną, ale np. Dalie chętnie wsuwają. Nie chciałam im dawać w kółko tego suchego siana, chciałam im dać coś świeżego. Dasz jakiegoś linka z stroną z roślinami odpowiednimi dla koszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:58, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dalie?Pelagronie?Wilec?Chcesz je wykończyć?
Liczysz na odpowiedzialność koszy, a nie własną?Nie przelicz się. Kosie zjedzą prawie wszystko co im dasz,a wiekszość tych rzeczy jest szkodliwa.
Co do roślin to wystarczy poszperac w dziale dieta na tym forum albo na:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przykłady roślin,które łatwo znaleźć i są dobre dla kosi: mniszek lekarski (''mlecz''),babka lancetowata (nie przesadź,zatwardzająca),babka szerokolistna,dziurawiec,lipa,grusza,jabłoń,brzoza,wierzba,orzech włoski,leszczyna,rdest ptasi,kwiatki i owoce dzikiej róży i głogu,koniczyna,lucerna, kłosy traw (moje kochają chwastnicę jednostronną,stokłosę i życicę).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimmia
Użytkownik
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:52, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Skoro nie wierzysz w to, iż koszatniczki mogą zjeść coś szkodliwego, podam inny przykład. Czekolada - tak szkodliwa, a koszatniczki by się o nią pozabijały. Widziałam kiedyś wyścig do leżącej na stole tabliczki (szybko ją zabrałam). Jak w takiej sytuacji można ufać koszatniczkom, że nie zjedzą nic dla nich szkodliwego? Przecież i ludzie jedzą i piją to, co im szkodzi, palą, biorą narkotyki. A koszatniczki, w przeciwieństwie do ludzi, nie zdają sobie sprawy z zagrożenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sohka
Użytkownik
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:06, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Aimmia napisał: | Skoro nie wierzysz w to, iż koszatniczki mogą zjeść coś szkodliwego, podam inny przykład. Czekolada - tak szkodliwa, a koszatniczki by się o nią pozabijały. Widziałam kiedyś wyścig do leżącej na stole tabliczki (szybko ją zabrałam). Jak w takiej sytuacji można ufać koszatniczkom, że nie zjedzą nic dla nich szkodliwego? Przecież i ludzie jedzą i piją to, co im szkodzi, palą, biorą narkotyki. A koszatniczki, w przeciwieństwie do ludzi, nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. |
Wiesz, to akurat wiem, bo o cukrzycy itp. czytałam, ale nie znalazłam nic o kwiatach szkodliwych dla koszy. Poza tym czekolada to nic naturalnego, a kwiaty tak i to owszem.
Teska napisał: |
Przykłady roślin,które łatwo znaleźć i są dobre dla kosi: mniszek lekarski (''mlecz''),babka lancetowata (nie przesadź,zatwardzająca),babka szerokolistna,dziurawiec,lipa,grusza,jabłoń,brzoza,wierzba,orzech włoski,leszczyna,rdest ptasi,kwiatki i owoce dzikiej róży i głogu,koniczyna,lucerna, kłosy traw (moje kochają chwastnicę jednostronną,stokłosę i życicę). |
Ale np. u gruszy mogę dawać liście, korę i owoce, czy tylko jedno z tych?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sohka dnia Wto 21:09, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:09, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Tak,tylko nie bierzesz jednej poprawki: nie trzymasz na balkonie takich kwiatów jakie koszatniczki jedzą w naturze,prawda?Nasz kwiaty im szkodzą,no co prawda są wyjątki.Np. jeżeli masz w domu trzykrotkę lub zielistkę to możesz dawać.
U gruszy tak samo jaki i u jabłoni oraz leszczyny można dawać wszystko poza owocami.Kosze najbardziej lubią na świeżo,moje biją się o liście brzozy.Ale tylko o świeże,suszone mają głęboko w poważaniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Teska dnia Wto 21:11, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sebasrs
Moderator
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:51, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ojj widze że tu ktoś je leniwy i nie chce mu sie szukać...
Na stronie zuzali masz dokładny opis zioł które są w sprzedaży i zuzala jako chyba jedyny z producentów ziół pisze ze np. owocu maliny nie należy podawac koszatniczkom.
Wystarczy wpisać w google "Encyklopedia ziół" i można znaleźć np. [link widoczny dla zalogowanych]
Dominika9
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sohka
Użytkownik
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:54, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Acha, no dobra, dzięki!
Ps. rozumiem, że kwiatu dzikiej róży mogę im dawać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina131
Użytkownik
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:13, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dzikiej tak, nie ozdobnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM
|
|