Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tośka5
Użytkownik
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Gaj Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:33, 25 Sty 2010 Temat postu: Pomózcie, prosze. |
|
|
mam koszatniczke (samiczke ) od ok.3 miesiecy. sprzedali mi samiczke w ciazy (ja nie wiedzialam ze jest w ciazy bo nie miala duzego brzucha itp.), urodziła 4 dni temu 5 koszy.poczytalam na inernecie o młodych więc troche wiem. jeszcze nie znam plci .
mam dwie dosc duze klatki i nie_wiem jak mam podzielic kosze (oczywiscie jak podrosną) zeby juz sie nie rozmnazaly
czy samce beda ze sobą walczyły?, czy matka ich nie pogryzie?, czy samce nie beda dobierały sie do matki?,
i jeszcze czy to prawda ze matki jedzą swoje mlode?
prosze o pomoc
(nie chce ich oddawac!)
agne8190
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agulinka
Użytkownik
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:13, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
tak matki jedzą swoje młode gdy stwierdzą że nie zdołają ich wykarmić bądź gdy młode jest za słabe by przeżyć, jeżeli w miocie są samce to proponuje ci je oddzielić od samic żeby się dalej nie rozmnażały ponieważ gdy rodzeństwo będzie miało młode to mogą one mieć choroby genetyczne, piszesz że masz dwie klatki także myślę że nie będziesz miała z tym problemu, dbaj teraz o matkę dostarczaj jej dużo jedzenia i codziennie świeżą wodę by miała siły zajmować się maluszkami, samce będą ustalać hierarchie między sobą także sprzeczki będą ale dopóki nie będą się gryzły do krwi to nie będziesz miała się czym martwić bo to normalne pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agulinka dnia Pon 23:26, 25 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tośka5
Użytkownik
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Gaj Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:40, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
a czy jesli matka zje malego to zachoruje lub cos jej sie stanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulinka
Użytkownik
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:03, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
wydaje mi się że nie ale poczekaj na odpowiedzi innch
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:49, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Matka zjada młode,kiedy:
-czuje,że maluch jest zbyt słaby,
-gdy nie są w stanie ich wykarmić,
-jeśli mają za mało wit.,
-jeśli są bardzo zmęczone ciążą,
To bardzo dobrze,że masz dwie klatki.Po ukończeniu 6tego tygodnia oddziel samców od samic.
Oczywiście rób im osobne wybiegi.
Zapewnij samiczce dobrej marki karmę,zioła i siano(miseczkę postaw koło jej ''gniazda'' w którym są maluchy,a koło niego kładź sianko)wodę oraz sepię i/lub wapno.Poidło powieś też blisko gniazdka i daj jej chusteczki (bezzapachowe,bez kolorowych nadruków.Może to być też papier,czy ręczniki papierowe.Aby spełniały te wymagania),żeby miała z czego robić ''gniazdo'' dla maluchów.
Mam nadzieję,że wszystko pójdzie dobrze
Jeżeli dobre zadbasz o samiczkę nie odrzuci żadnego malucha (no chyba,że poczuje,że jest słaby).
Trzymam kciuki oraz witam na forum,Teska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lili97
Użytkownik
Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:13, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jak mówią inni ,kiedy maluchy będą gotowe [6 tyg.] oddziel je by nie doszło do następnej ciąży . Pozdrawiam i trzymam kciuki za udaną hodowlę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kulka12
Użytkownik
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:32, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Prawda jest taka że koszatniczki żadko zjadają swoje młode ,ale mogą je też porzucić jeśli matka poczuje zapach kogoś obcego więc nie można za dużo zaglądać do gniazda i broń boże ich dotykać , głaskać itp.
Nie koszatniczki nie zjadają chorych i słabych młodych ! I właśnie tutaj jest problem bo jak jakaś z twoich koszy (młodych) jest chora to matka jej nie zje a chora kosza zarazi inne więc musisz sprawdzić gniazdo ,ale tak szybko czy wszystkie młode są żywe . Wiadomo że nie sprawdzisz czy jakaś młoda koszatniczka jest zdrowa czy nie ale to będziesz widziała . Młode pewnie już chodzą po klatce ... przyjżyj się czy nie ma tam żadnego osamotnionego malca POZDRAWIAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:03, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Kulka12 nie tak rzadko.Rzadko zjadają cały miot,ale i tych przypadków nie ma mało.
Jeżeli samica czuje,że młode jest słabe i nie przeżyje to je zjada,albo zagryza.
Nie ma potrzeby sprawdzania gniazda.Poobserwuj tylko,czy wszystkie są pod opieką mamy,a ona już sobie z nimi poradzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tośka5
Użytkownik
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Gaj Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:11, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
jednak je oddaje
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulinka
Użytkownik
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:12, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
dlaczego oddajesz>>?? a tak w ogóle to jak się czują maleństwa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosia
Użytkownik
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Wejherowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:19, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Szkoda. A komu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tośka5
Użytkownik
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Gaj Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:33, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Do hodowli we Wrocławiu.
Aleksa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agulinka
Użytkownik
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:46, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
a ta hodowla jest w porządku?? koszatniczki nie będą między sobą rozmnażane??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina131
Użytkownik
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:29, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No, mi też kojarzy się: hodowla - rozmnażanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:42, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No wiecie,głównie od tego są hodowle.
Mam nadzieję,że Toska5 była tam przed oddaniem koszy,popytała i sprawdziła warunki bytowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tośka5
Użytkownik
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Gaj Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:32, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Tak byłam wszystko ok a i już moje małe są sprzedane...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:38, 13 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A ile masz teraz kosi?Zostawiłaś jedną córcię mamie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delf
Użytkownik
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:49, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zostawianie ,,córeczki" matce, też wcale ni jest fajne. Ja zostawiłam jedną samicę z matką i się nie lubią i matka ciągle jej gryzie ogon i np nie pozwala wejść na którąś półkę.
A to że oddała te młode... no wybaczcie, ale ile można chodować naraz? Lekkie przegięcie by było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|