Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 8:08, 03 Sie 2006 Temat postu: Małe koszatniczki |
|
|
Witam wlasnie okocila mi sie moja koszatniczka. Co mam teraz zrobic??
Prosze o szybką i dobrą pomoc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
phi.
Administrator
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-ek. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:53, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Gratuluje :finga: :finga:
Koszowa mama zaopiekuje się nimi, będzie je karmić, itp. Jeśli nie chcesz, a by Twoja koszatniczka zaszła ponownie w ciąże, odseparuj ją na 1-2 dni po porodzie od samca (ponownie zajść w ciążę będzie mogła dopiero po kilku tygodniach kiedy przestanie się opiekować małymi) Ciąża tuż po ciąży jest niebezpieczna dla samicy!!!
Juz po tygodniu możesz próbować brać małe na ręce, ale ostrożnie!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 14:01, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
ok dzieki a macie jeszcze jakieś info dla mnie ??
Przyda sie kazda informacja. Mam problem samca nie mam.
Nic sie z wiazku z tym nie stanie???
Dzieki za odpowiedz.... Blue_Light_Colorz_PDT_03 Blue_Light_Colorz_PDT_01 :finga: :finga: Blue_Light_Colorz_PDT_03 Blue_Light_Colorz_PDT_03 Blue_Light_Colorz_PDT_02
|
|
Powrót do góry |
|
|
phi.
Administrator
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-ek. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:28, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nic się nie stanie skoro nie masz samca Blue_Light_Colorz_PDT_15
Informuj nas na bierząco co z małymi!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia
Gość
|
Wysłany: Pon 12:03, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Gratulujemy(ja i moje kosie) małych!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 12:05, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Gratulacje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:24, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Gratulacje
|
|
Powrót do góry |
|
|
kassiulaa
Użytkownik
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Iłża
|
Wysłany: Nie 13:31, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
slyszalam, ze trzymanie parki nie jest praktyczne, naraza to kosiowa mame na duze niebezpieczenstwa jak poronienie, urodzenie martwych kosiakow czy tez smierc matki przy porodzie.
hodowle parki zaleca sie juz starszym stazem hodowca koszatniczek. jesli wiec Ty nie wiesz jak sie opiekowac małymi to radzilabym Ci przeczytac o ich hodowli najwiecej jak to tylko mozliwe, to naprawde trudne.
koszatniczka regularnie bedzie zachodzial w ciaze wiec cały cazas beda male.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:52, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja mam teraz 5 małych kosi ile dni po porodzie można zmienić im ściółkę w klatce. Artykuł jest super ale bardzo chciałbym usłyszeć odpowiedź na moje pytanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salami
Użytkownik
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 17:05, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
na początku nie zmieniaj im ściółki,by koszatniczka sie nie stresowła i nie porzuciła malych. Możesz zacząć zmieniać około tygodnia po porodzie,ale na początku tak,że tylko wymiatasz to co jest poza gniazdem,nie niszcząc go i nie przenosząc maluchów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:16, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
dzięki za odpowiedź teraz mogę im śmiało zmieniać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 12:19, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
G r a t u l a c j e P:*:* tloske pozne ale .... wazne, ze są hehe 3majcie sie :*:*
|
|
Powrót do góry |
|
|
brylancik
Użytkownik
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:22, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Czy jak samica urodzi małe można coś zrobić np. u weterynarza żeby już nie mogła mieć więcej koszatników??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
phi.
Administrator
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-ek. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:36, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko można wykastrować samca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brylancik
Użytkownik
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:48, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Myślałam że to sie robi tylko u kotów, Dzięki!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niklas
Użytkownik
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:25, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kasia napisała:
"Już po tygodniu możesz próbować brać małe na ręce, ale ostrożnie!"
A jeżeli same mi się na ręce gramolą? Blue_Light_Colorz_PDT_35
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika9
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:30, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
xD Dobre pytanie No, kastruje się nie tylko u kotów ale zabieg ten na kosiach jest troszkę niebezpieczny. Istnieje ryzyko, że kosiak np. nie wybudzi się z narkozy. To małe zwierzątko i każda ingerencja w ten malutki organizm jest trudna i nieprzewidywalna. Napewno jak się rodzą młode to niesamowita radość dla właściciela Ja tylko widziałam małe u koleżanki ale były takie urocze, że az chciało je się wziąć i pomiziać xD Powstrzymałam się jakoś, bo miały 2 dni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusia_95
Użytkownik
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:12, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
[quote="niklas"]Kasia napisała:
"Już po tygodniu możesz próbować brać małe na ręce, ale ostrożnie!"
A jeżeli same mi się na ręce gramolą? Blue_Light_Colorz_PDT_35[/quote]
a duże są? ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minia
Użytkownik
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 12:36, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wy tu piszecie, że dopiero po tygodniu sie bierze je na rece ale jak jest mama kosia bardzo przyzwyczajona a jesli jest dzika i nie tak bardzo przyzwyczajona to dopiero po 11 dniach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
.Viva.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Jastrzębie Zdrój Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:53, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jak myszka sie urodzi i jak jest oswojona na 100pr to można po jednym dniu brać na ręce lecz nie wiem czy u kosi też tak można.
Zdaje mi sie że tak.
Lecz kosie są bardziej nerwowe i agresywne ale jak jest oswojona to może.
Lecz gdyby można było to ja bym brała po tygodniu a nie po dniu.
Tak dla bezpieczeństwa.
A tak wogule to nie można kosi przeszkadzać w końcu zasługuje na odpoczynek.
Przecież poród jest wyczerpujący.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bollt
Użytkownik
Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:30, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Witam,
mam mały problem. Kupiłem juz koszatniczke kotną, nie wiedziałem o tym. Po jakimś miesiącu urodziła 6 sztuk. Około tydzien temu. Niestety 2 maluchy nie przeżyły i boje sie o kolejnego, ponieważ jest znacznie mniejszy od pozostałej trójki. Co jest tego powodem? Może byc taka sytuacja, że bracia nie dopuszczają go do mleka matki? Obserwuje maluchy codziennie i trójka jest bardzo żywa i ciekawska a ten jeden maluszek niestety jest troche tak jakby zagubiony. Co mam robic w tej sytuacji?? Chce by cała 4 przezyła. Musze tego jednego dokarmiac sam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lili97
Użytkownik
Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:44, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że mały jest oszołomiony. Jako najmniejszy może być niedopuszczany do mleka matki. Jeśli coś by się działo będziesz musiał próbować, albo odizolować na chwilę resztę by ten mógł się spokojnie napić. Na razie lepiej ich nie dotykać, bo matka może go odrzucić. Czasem tak się zdarza, ale pilnuj mniejszego, aby nie osłabł, bo wtedy samica może zjeść go, bo stwierdzi, że nie jest w stanie go wykarmić. W dalszym ciągu obserwuj całą czwórkę łącznie z matką i oczywiście na bieżąco informuj nas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bollt
Użytkownik
Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:35, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jak zauważyłem to mały dostaje pokarm od matki, jest tylko taki mało żywy ale może to przez to że ma wyrośnięte rodzeństwo. Chciałbym im sprzątnąc klatkę ale nie wiem czy to bezpieczne. Mają w niej totalny harmider. A mamuśka młodych co chwile robi jakieś przemeblowania i połowe sciółki zostaje rozrzócone wołół klatki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|