Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
4Zastal
Użytkownik
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:11, 22 Paź 2010 Temat postu: Problemy z gojeniem |
|
|
Witam, mam problem z moją koszatniczką, nie wiem jak to okreslic a wiec zaczne od poczatku.
18 wrzesnia b.r moj brat wypuścił koszatki i pociagnal 1 z nich nieszczesnie za ogon, ktory ona odrzucila. Wrocilem ze szkoly, troche zdziwiony i zmartwiony, lecz po lekturze w internecie o oderwanym ogonku uspokoilem sie, polalem to woda utleniana, wyszorowalem szybko cala klatke i tyle uznalem za stosowne. Kikut stopniowo sie wykruszal az z od 4cm zmniejszyl sie do 0,4cm. Wszystko bylo ok do jakiejs srody (20), mianowicie koszatniczce zaczela schodzic skora z ogona (znow kikut). Zdziwilem sie ale nie zwrocilem na to wiekszej uwagi. Wtedy nie wiedzialem ze to moze byc gnicie, tylko myslalem ze tak ma byc. Dzis patrze, ze skora jakby gnije, rozklada sie przy koncu i odpada, ogonek szybko sie zmniejsza, zamienia w kikut i kruszy. Teraz ma jakies 4cm z kikutem. Najbardziej mnie dziwi to ze juz sie wszystko praktycznie zagoiło. Jutro jade z tym do weta, pokropilem to woda utleniana i zobacze rano jak to wyglada, mam nadzieje ze bedzie dobrze. Moge dodac ze koszatka ma genetyczna zacme i kiedys miala problem z nerkami (2 kosza jest z nia od prawie 3 lat i zawsze byla zdrowa ) ale nie widze zbytnio zwiazku. Moje pytanie brzmi: Mieliscie juz kiedys podobne przypadki? Jak to leczyc? Weterynarze zazwyczaj srednio sie znaja na takich zwierzatkach, choc u mnie jest 1 porzadna klinika do ktorej jutro sie wybiore i zobacze co powiedza. Z gory dzieki za odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 4Zastal dnia Pią 21:12, 22 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Teska
Użytkownik
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:23, 22 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
W przypadku gdy ogonek po odrzuceniu dalej się kruszy weterynarz wykonuje drobny zabieg chirurgiczny (ale nie pamiętam już czy na tzw. głupim Jasiu czy na ogólnym) polegający na naciągnięciu skóry na kikutek.
Moja Nela też straciła ogonek. Po wykruszeniu się kikutka została mała, wystająca kostka, która z czasem zniknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM
|
|