Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gonia.waw
Użytkownik
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:53, 28 Gru 2010 Temat postu: ogon,inny problem |
|
|
Witajcie, jestem nowa. przeglądałam rożne tematy o ogonach ale nie znalazłam odpowiedzi która by mnie satysfakcjonowała. Otóż dzisiaj koszatniczka wyszła z klatki , mamy ją stosunkowo krótko i brat chciał ją złapać a nie wiedział jak , wiec pociągnął ją za ogon i się
"wyrwał" !!!! z ogonka zeszła mu skora na której jest sierść i został sam ogon - mięso i krew. myłam wodą utlenioną oraz smarowałam maścią nagietkową tak jak było napisane w innych tematach aczkolwiek tam kosze same sobie odgryzały ogonek a w moim przypadku to wina głupiego brata! Co mnie niepokoi to fakt ze koszatniczka się gryzie po tym ogonie i co krew się zaschnie lub jej wyczyścimy to na nowo wszystko brudzi krwią. Wyjęliśmy ja z trocin ażeby nie brodziła tego ogonka trocinami, siedzi na ściereczkach. Co radzicie?! Może by do weta? Ale co wet jej poradzi na to?? Dodam ze gdy wsadziliśmy jej ta końcówkę ogona to ją rozszarpała w mak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dawid99
Użytkownik
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:23, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyno ! weź tego brata okrzyczeć i jemu też coś urwij zobaczymy czy będzie łapał później kosza za ogonek. Ale nie o brata tu chodzi. Dobrze że obmyłaś ogon wodą utlenioną. Radze jechać do weta, on Ci pomoże bardziej niż ja bo nie czytałem (nigdy) o takim przypadku.
Dominika9
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
empod11
Użytkownik
Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:28, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Witaj. Koszatniczki często tracą ogonki- albo poprzez nieumyślne pociągnięcie lub same sobię odgryzają (tak było w moim przypadku). Chociaż zapewne dla Ciebie wygląda to okropnie to koszatniczka aż tak bardzo z tego powodu nie cierpi. Z tego co przeczytałam to zrobiłaś wszystko co tylko można. Wizytą u weta nie stresowałabym jej na Twoim miejscu. Wszystko z czasem samo się zagoi. Moja Zetka gdy odgryzła ogonek to przez 2 tygodnie miała zakrwiawiony bo cały czas go jeszcze gryzła, a potem w końcu dała mu spokój i ładnie się zagoił. Jestem pewna, że u Ciebie będzie tak samo- najważniejsze to utrzymać klatkę w czystości i nie stresować koszatniczki. Życzę Ci powodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magik89
Użytkownik
Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnowskie Góry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:38, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
koszatniczki mają zakończenia nerwów na ogonie bardzo blisko ciała więc pewnie nawet nie czuła że wyrwał jej ogon, ale zgadzam się z Dawid99 że powinnaś porządnie okrzyczeć brata i nie dopuszczać go do zwierzaka.
Proszę nie używać takiego słownictwa!
Dominika9
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gonia.waw
Użytkownik
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:40, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
oczywiscie ze na spokojnie sie nie odbylo , koszu juz ma sie lepiej, nie zauwazylam azeby gryzl sie no i krewka juz nie leci , a brat ma zakaz zblizania sie !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filipek
Użytkownik
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:29, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz musisz obserwować kosię. Ile lat ma brat? Od czasu do czasu może jeszcze przemyj ogonek maścią. Ja tak robiłam i teraz ma kikucik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika9
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:50, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dokładnie wyczyść całą klatkę jeżeli jeszcze tego nie zrobiłaś. Trociny nie są dobrą ściółką dla koszatniczek, lepszy jest granulat, tym bardziej w takiej sytuacji.
I proszę się nie pastwić nad bratem i niczego mu nie urywać tym bardziej Utrata ogonka to dla właściciela koszaka pierwszy chrzest bojowy, a koszakowi nic nie grozi. Brat napewno nie wiedział co robi, ale w takim wypadku musisz z nim porozmawiać, że może się ze zwierzakiem bawić tylko pod opieką kogoś innego.
Filipek, jakie przemywanie maścią miałeś na myśli?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dominika9 dnia Czw 19:53, 30 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid99
Użytkownik
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:03, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz za czołem trochę wiece na temat ogonka poczytać No i doszedłem do wniosku że przesadziłem troszkę ale i tak nakrzycz na brata xD. Oogonek koszy odpada gdy czyje się zagrożona lub ktoś ją złapie wtedy reaguje podobnie jak jaszczurka. Odlatuje jej ogon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|