Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lili97
Użytkownik

Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:54, 25 Gru 2009 Temat postu: Czy to możliwe ? |
|
|
Wczoraj okazało się że mam ospę. Nie wiem:
Czy moja Lili może się ode mnie zarazić ?
Jeżeli zachorowałaby to czy byłaby prawdopodobna śmierć?
Pytania ogólne:
Dzisiaj gotował się rosół, weszłam do kuchni (oczywiście cała zakrostowana ) i zauważyłam że moja kosia miała najeżoną sierść. Co to może oznaczać? (jeżeli to ma jakieś znaczenie to z patelki skrzypiał olej).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wiewióra
Użytkownik

Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:02, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Twoja kosia na 99.9% nie zarazi się od ciebie.
Czy klatka twojej kosi stoi w kuchni?
Myślę, że twoja kosia słyszała "skrzypienie" oleju, albo coś wyczuła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lili97
Użytkownik

Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:14, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Khym... ,a co z tym 0.1% ? Skoro tak to w jaki sposób może się zarazić ?
Tak w nocy stoi w kuchni bo strasznie przeszkadza mojej mamie ( nie wiem dlaczego-mi to nie sprawia kłopotów ze spaniem xd)
To dobrze bo myślałam że się mnie przestraszyła ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiewióra
Użytkownik

Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:33, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Napisałam, że 99.9% a nie 100% bo nigdy nic do końca nie wiadomo. Nic nie jest niemożliwe, ale nie martw się twoja kosia się nie może od ciebie zarazić, bo kosie nie mają takiej choroby jak ospa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lili97
Użytkownik

Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:12, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
I tak moja mama mi nie pozwala jej dotykać Tylko że ja się smaruję takim pudrem płynnym i może to jej zaszkodzić ... ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teska
Użytkownik

Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:37, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Często te pudry itp. mają intensywne zapachy i mogą podrażnić.
Kosia może zacząć kichać,lub będą ropieć jej oczka.Jeżeli oczywiście będziesz go używała w jej obecności.
Jeśli puder jest bezzapachowy to ważne tylko,żeby nie używać go w ''towarzystwie'' koszy.Jeżeli ma jakiś zapach to nie radzę się kontaktować z kosią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lili97
Użytkownik

Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:13, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tesko mi oczka błyszczą kiedy jestem smarowana ,a co dopiero takiemu słodziaczkowi ...
Ma zapach -> taki jak niebieskie HOLSY (te tabletki na gardło) .
Ja nie mogę wytrzymać bez głaskania,kiziania,miziania kosi Więc każe mamie Jak moja mama była na wyjeździe to jak przyjechała to kosia nie mogła się nawierzyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dominika9
Moderator

Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:40, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jak się posmarujesz to koszaka nie ruszaj, bo te maści całe mogą zaszkodzić (a jakby się do oczka gdzieś dostały to katastrofa). A mi wydaje się, że nie ma żadnej możliwości żeby kosza zaraziła się od Ciebie gdyż wirus, który wywołuje ospę jest wirusem ludzkim, nie przenosi się na zwierzęta Takie jest moje zdanie, ale specjalistką w tej kwestii nie jestem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teska
Użytkownik

Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:05, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kosze mają swoje choroby,a ludzie swoje.
Skoro jest to intensywny zapach(tak podejrzewałam) to radzę podchodzić do kosi po zaschnięciu tego płynu,kiedy już nie pachnie tak mocno.
I jeśli ją głaskasz to omijaj nosek,uszka,oczka.Czyli miejsca,gdzie można to podrażnić.
Jeżeli zapach utrzymuje się cały czas to radzę opiekę nad koszą przekazać mamie-dla bezpieczeństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lili97
Użytkownik

Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:48, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście podchodzę po zaschnięciu pyłu-płynu . Wiem dzisiaj musiała Lili mama włożyć sianko,karmę i zioła ale jak mnie kosia tylko zobaczy to od razu się do klatki wyciąga bliżej mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dominika9
Moderator

Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oleśnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:13, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A właśnie! Staraj się nie dawać jej jedzenia ani picia, bo te wszystkie maści i płyny mogą zostać na jedzeniu (nawet po wyschnięciu), a może być niewesoło jak koszak takie mazidło połknie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lili97
Użytkownik

Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:59, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że nie daje moja mama daje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|